W dniu .04.2017 o 19:18 Adam <a.g@poczta.onet.pl> pisze:
W dniu 2017-04-25 o 17:55, Trefniś pisze:
W dniu .04.2017 o 14:58 Adam <a.g@poczta.onet.pl> pisze:
W dniu 2017-04-24 o 21:15, Krzysztof Staniorowski pisze:
Sebastian Biały <heby@poczta.onet.pl> wrote:
On 4/24/2017 8:35 PM, Krzysztof Staniorowski wrote:
Dodatkowo koniecznie odkrecana antena, zamierzam wsadzić coś o
długości
metra jak da radę.
a nie lepiej kierunkową zamiast ogromnej omni?
W labiryncie odbić cieżko stwierdzić gdzie jest kierunek.
miernik zasięgu Twoim przyjacielem (polecam bezpłatne narzędzie
Acrylic
Wi-Fi)
Miernik zasięgu niewiele pomoże.
:O
Jeśli się wie, jak korzystać, przydatny i niezbędny...
Lat temu kilka czy kilkanaście czasem nawet Fluki za walizkę dolarów
przegrywały walkę w różnych halach typu Obi czy Auchan, gdzie trzeba
powiesić co kilkanaście metrów AP, a dochodzą do tego APClient - przy
interferencjach i odbiciach nie zawsze wcelowanie w antenę AP dawało
lepszy sygnał.
Robiłem też instalacje w jakichś starych fortach, z 2-metrowej
grubości ścianami, w żelbetowych konstrukcjach, w blaszanych barakach.
Czasami spotykało się takie cuda, że podręczniki fizyki (czy książki
radio-techniczne) można by było spalić na stosie jako herezje ;)
Ależ właśnie wtedy mierniki typu inSSIDer (Acrylic?) są niezbędne!
Prawa fizyki nie kłamią _nigdy_ więc skąd te herezje?
To, że nie "zgadłeś" zachowania sieci nie oznacza, że podręczniki
kłamią, a już zwłaszcza, że miernik zasięgu nie pomoże. Wręcz
przeciwnie!
I tu jest pies pogrzebany - nie wystarczy sam miernik. Trzeba jeszcze
umieć zinterpretować wyniki.
Pisałeś "niewiele pomoże", co jest herezją zwłaszcza w świetle tego, co
piszesz.
Jakaś wiedza potrzebna jest zawsze.
I wystarczy wiedza nawet na poziomie przedszkolaka:
"Zobaczę, gdzie najsilniejszy sygnał, najlepsza jakość linku i tam ustawię
sprzęt".
I tak do skutku.
Pierwszy z brzegu przykład, jaki mi się nasunął:
Ktoś instalował WiFi w jakimś kinie. Mimo, że sygnał bardzo wysoki, to
ciężko było uzyskać połączenie. Punkty AP (albo anteny i AP-Switch - nie
pamiętam) co kawałek, żeby niby wszędzie był sygnał.
No i okazało się, że chłopaki przedobrzyli - sygnały się wzajemnie
wygaszały. Wystarczyło dość radykalnie zmniejszyć moc sygnałów i
wszystko zaczęło chodzić prawidłowo.
A teraz nie potrzebuję Fluka za górę złota, czasem wystarczy prosta
aplikacja na androida na przyzwoitym (technicznie) smartfonie.
Chyba, że zestawiamy most - to inna bajka, miernik pomaga.
Boziu...
Ale n a d a l mierzysz siłę sygnału i inne parametry miernikiem!!!
Najprostsze, darmowe pokazują siłę sygnału, ale też jakość linku,
overlapping, współdzielenie kanału.
Nawet najbardziej prymitywny WifiInfoView z NirSofer.
Nie brnij w tę herezję - mierniki są przydatne zawsze!!!
Interpretacja wyników nie przekracza średnio inteligentnej osoby!
Ech, gawędziarze...
--
Trefniś
|