On 14/11/2016 12:05, ąćęłńóśźż wrote:
Aż się zastanawiam, czy nie chodziliśmy do tej samej podstawówki, z ZPT
wyniosłem (nie w kieszeniach ;-))) baaardzo dużo, w pewnym sensie
(manualno-narzędziowym) więcej, niż z politechniki: piłowanie, wiercenie,
szlifowanie, gwintowanie, drewno, metal, rysunek, stanowisko pracy, szafki
narzędziowe.
Pamiętam, że jeszcze długo po skończeniu SP jak potrzeba było coś
naprawić to można było śmiało walić do warsztatu szkolnego. Po godzinach
można było spotkać starych kumpli. ;D
Natomiast WT w moim LO to było dno, a szkoda (może i z uwagi na postawę
większości klasy).
W LO za to nastawienie było zupełnie inne - bardziej na teorię, bo nie
było za bardzo warunków na "majstrowanie". Na ZPT w LO nauczyłem się np.
jak działa CD-ROM (z naciskiem na CDDA, Red Book) i przy okazji o
systemach numeracji. Dziewczyny za to miały okazję nauczyć się jak np.
wymienić wtyczkę urządzeniach elektrycznych, itp. Ogólnie dobrze
wspominam tamte czasy. ;D
--
_____ __________________________
\` Y (__) __\` | | | '/
T | | | | \__T = | ! T UIN 53883184 GG#1902559
|__|_|__|__|_____|__|__|_____| _ l @ t l e n . p l
|