No to sobie nabroiłem.
Kupiłem w okazyjnej cenie na allegro używany procek AMD FX-4100, wcześniej
sprawdzając że moja płyta Asrock 960GM/U3S3FX go uciągnie.
Niestety po wymianie komputer już się nie uruchomił, nawet nie zapiszczy. Co
gorsza zakładając dotychczasowy procesor Athlon II X2 250 też nie działa.
Odpiąłem wszystko, grafikę, dyski, zostawiłem tylko procek i jedną pamieć i
nic, cisza, ciemny ekran, tylko wentylatory się kręcą, nic nie cyka,
kondesatory wyglądają w porządku, zasilacz daje dobre napięcia, na innym
zresztą zasilaczu tez nie działa.
Nasuwa mi się wniosek, że musiałem kupić uszkodzony procesor, który spalił
mi też płytę główną, czy to możliwe?
Tylko czy nie spalił coś wiecej: pamięci, stary procesor, ale grafikę mam
nadzieję że nie.
I czy teraz gdybym jakbym chciał spradzić te pamieci w innym kompie, nie
uszkodzę komuś komputera?
A ten mój stary procesor który na pewno był sprawny, też mogę spradzić czy
to już ryzykowne?
Czy ktoś mi pomoże?
--
keram7m
|