Piotr Rezmer <konta@doman.pl> napisał(a):
>W dniu 2015-03-07 o 07:58, Stregor pisze:
>
>> Mam jednego WD Green, który w sumie tak z 15 badów pokazał, po paru
>> dniach te bady zrobiły się "pending" a później zniknęły. Obecnie dysk
>> jest raportowany jako zdrowy i ten stan trwa od dłuższego czasu.
>>
>Może to taki feature w firmware? Z tego co pamiętam, niektóre dyski
>(ale dotyczy to raczej dysków przeznaczonych do RAID) mają inną politykę
>zgłaszania błędów, tzn. podejmują mniej prób odczytu i szybciej
>zgłaszają alarm.
>Niestety na stronie WDC nie widzę update'u firmwareu do serii Green
Wspolczesne dyski maja na tyle robudowany firmware, ze same dbaja o realokacje
blednych
sektorow. Kazdy HDD ma ukryte i zapasowe miejsce przeznaczone wlasnie do takich
rzeczy.
Ale jak badsektory/badbloki zaczynaja sie pojawiac masowo, to w koncu
dysk juz nie ma gdzie przeadresowac tych miejsc - i wtedy wylazi to na zewnatrz.
Jesli dysk ma uszkodzone miejsca, ktorych elektronika nie jest w stanie sama
juz atumatycznie ukrywac, to taki dysk wlasciwie nadaje sie do kosza.
Jak chcesz sprawdzic czy dysk rzeczywiscie jest jeszcze ok, to jedyne
wiarygodne narzedzie
jakie naprawde istnieje to te ze strony producenta - bo tylko producent wie w
jaki spoosb
zaimlementowal te mechanizmy. Jesli po testach takim narzedziem dostaniesz
fail, to szkoda czasu na
zabawe z takim dyskiem bo na 100% jest juz uwalony.
|