Ostatnio obserwuję z niejakim zdziwieniem modę na zasilacze na dole.
Ciekaw jestem co przemawia za taką konstrukcją, bo jakem konstruktor,
nic mnie nie porywa do tego pomysłu.
Buda i tak miala stac na biurku, wiec nie obawialem sie kurzu.
Halasu z zasilacza odbijajacego sie od biurka
rowniez sie nie obawiam - mam naprawde cichy zasilacz :).
Chodzilo mi o ew. polepszenie chlodzenia w przyszlosci -
- zeby cieplo znad karty i proca wychodzilo gora a nie przez zasilacz.
W budzie bedzie plyta microATX z nowym i5,
do tego zasilacz 80+Gold 350-400W,
ale byc moze za jakis czas doloze tam grafike pokroju R9 270x.
I wlasnie ta ew. grafika moze mi ocieplac zasilacz,
czego bym nie chcial :)
|