Deep inside the Matrix, convinced that Tue, 25 Feb 2014 09:07:38 +0100
is the real date, Piotr Rezmer <p.r@bezBzdur.pl> has written something
quite wise. But (s)he wasn`t the one.
>Jawi pisze:
>
>> mam jeszcze z sentymentu IBM600, laptop z 1998 chyba.
>> Za wyjątkiem akumulatora, jest lepiej utrzymany niż inny z 2012.
>
>Tyle że wtedy ten laptop pewnie kosztował coś w okolicach 10-20 kpln.
I musiał być wart tej kasy. Żadnego programowania żywotności, żadnej
zarazy zwanej ROHS...
Dosłownie kilka dni temu byłem w ni to komisie, ni to warsztacie
komputerowym. Właściciel pokazał mi całą szafę uszkodzonych laptopów.
Znamienne: im nowsze modele, tym poważniejsze awarie: jakieś 80% to
albo losowe zwisy i restarty, niestabilna praca, albo w ogóle brak
znaków życia - ewidentne oznaki połowicznego rozpadu płyt głównych. W
modelach jeszcze sprzed ok. dekady dominowały natomiast uszkodzenia
mechaniczne, głównie z głupoty / nieostrożności właścicieli.
>Taka sytuacja.
Tja...
Pozdrawiam,
Mordazy.
--
REMOVE-IT. from my address when replying.
THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
IS A WORLD-WIDE DISASTER.
|