Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] 100 Mbit karty LAN w nowych laptopach

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] 100 Mbit karty LAN w nowych laptopach
From: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com>
Date: Thu, 6 Feb 2014 13:46:19 +0100
Dnia Wed, 5 Feb 2014 13:49:39 +0100, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

> Dnia 2014-01-31, o godz. 17:22:03
> Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał(a):
>> Częstp i gęsto niestety tak jest. Laptopy stały się modne, bo to niby
>> to samo co stacjonarny, a kabli mniej (taaa, jasne), przenośne (w
>> sumie - choć jak widzę takie 17" kolubryny to takie sobie to
>> mobilne). 
> 
> Modne - i tyle. ;-)

Wiem. Jak później patrzę na efekty owej mody, to mnie pusty, choć nieco
smutny śmiech ogarnia.

>> I jak korzystają z niego w domu, to tu jakiś film zaciągną, albo sezon
>> serialu od znajomego przyniosą… Komputerów coraz częściej w domu jest
>> sztuk więcej niż jeden. NASy też się coraz popularniejsze stają. I
>> naprawdę nie trzeba być fotografem, żeby z jednego wyjazdu natłuc
>> parę GB zdjęć. Ba - nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że RAWy
>> fotografa łącznie ważą mniej (bo jest ich spoooro mniej), niż JPEGów
>> po jednym wyjeździe przeciętnego osobnika za aparatem. :D
> 
> Zwykły użytkownik komputera i aparatu/kamery używa aparat/kamerę do
> czasu zapchania karty a potem dopiero zrzuca na komputer. Mnie też
> kiedyś wydawało się że komputerów ludzie używają tak jak ja. Po czym
> dziwiłem się że zwykle poza systemem i Office-m na dysku nie mam nic
> więcej. Ciągłe kopiowanie dużej ilości danych z/na komputer to nadal
> margines - jeśli sami robicie to nie oczekujcie że robią to wszyscy. A
> przy sporadycznym kopiowaniu - nawet raz na 2-3 miesiące to nadal
> sporadycznie - zawartości karty aparatu nie zwróci uwagi na prędkośc bo
> nikt mu nie uświadomi że może być szybciej. NAS wbrew pozorom też nei
> stoi w każdym domu - choć powoli staje się modny jak laptopy. ;-)

Trochę komputerów znajomym serwisuję, pomagam w codziennym użytkowaniu. I
bywa różnie. Ze zdjęciami najczęściej sytuacja ma się tak:
- zapchana karta już w trakcie wyjazdu - zrzut na laptopa
- zrobiona seria zdjęć bez zapchania karty - zrzut na laptopa w trakcie
wyjazdu lub po powrocie z niego.

Potem selekcja, mniejsza lub większa obróbka i paczka jest. Z racji tego, że
większości udało się wbić do głowy, że ludzie dzielą się na tych, którzy już
robią kopie zapasowe i na tych, którzy zaraz zaczną, backupy akurat moi
znajomi robią. Jeżeli nie jest to NAS, to często drugi komputer (stacjonarka
w domu) lub drugi, zewnętrzny dysk.

Coraz częściej spotykane w laptopach napędy SSD też raczej spowodują
częstsze przewalanie danych. Coraz więcej osób jednak dysponuje więcej niż
jednym komputerem, ludzie chcą też korzystać ze swoich zasobów ze smartfona,
tabletu, telewizora czy konsoli. Prędzej czy później zwykłe udostępnianie
plików czy ganianie z pendrive'ami, podpinanie dysków po USB przestaje
wystarczać. I prędzej czy później na horyzoncie zaczynają się precyzować
potrzeby, które spełnia właśnie NAS. :D

> Rozejrzyj się po rodzinie - ale nie tych mocno "skomputeryzowanych" ale
> po tych gdzie laptop to pierwszy/drugi komputer - ilu z nich ma NAS-y.
> Śmiem twierdzić ze jak przejdę się po klatce schodowej (~12 mieszkań)
> to znajdę laptopa prawie w każdym mieszkaniu. A NAS-a raczej tylko w
> moim. A mieszkam w budynku gdzie średnia wieku jest między 30 a 40
> rokiem i ludzie raczej zasobni.

W takim razie tutaj mam kompletnie niereprezentatywną próbę, gdyż wśród
znajomych komputerów na mieszkanie najczęściej są dwie sztuki przynajmniej,
do tego dochodzi jeszcze niejednokrotnie sprzęt służbowy czy urządzenia
mobilne. No ale faktem też jest, że moi znajomi dosyć mocno skomputeryzowani
- nie żeby sami informatycy, administratorzy sieci itp., ale jednak sprzętu
w użyciu jest sporo. :)

>> Babcia - ale to jest inna kwestia, na co któryś z przedpiśców zwrócił
>> uwagę. Bardziej wypasione konfiguracje (procesor, ram) mają 100 Mbit
>> karty, a słabsze wersje spokojnie z gigabitem. 
> 
> Jak napisałem: do firmowych kilkudziesięciu plików Excella nie trzeba
> więcej. Jak potrzeba to konfiguracja raczej świadomie wybierana. Poza
> tym w firmach często user ma tylko dostęp do profilu usera i zakaz
> trzymania prywatnych rzeczy na kompie.

Tyle tylko, że w firmie często i gęsto ten profil usera jest trzymany nie
lokalnie na dysku laptopa, tylko na serwerze. Przewalanie tego po 100Mbit
średnio fajne jest. Been There, Done That. :D


-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ House: Hey, Hey, You Wanted Fair, You Picked The Wrong Job. The Wrong    ]
[ Profession. The Wrong Species.                  ("House M.D. 4x07 Ugly") ]

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>