Deep inside the Matrix, convinced that Mon, 24 Feb 2014 23:44:32 +0100
is the real date, Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> has written
something quite wise. But (s)he wasn`t the one.
>W dniu 2014-02-17 10:55, Tomasz Holdowanski pisze:
>> Proszę się nie śmiać...
>>
>> Poszukuję płyty głównej z AMD 386DX-40, ośmioma slotami SIMM,
>> najchętniej jeden z ostatnich modeli (niewiele większe od A5),
>> koniecznie sprawną, w rozsądnej cenie. Potrzebna do muzealnego kompa.
>>
>> A jak już jesteśmy w temacie muzealnym, zróbmy z tego wątek
>> nostalgiczny: pierwszy komp (niekoniecznie PC), wymarzone konfiguracje
>> retro, stary sprzęt lub soft zalegający po szufladach, mile wspominany
>> albo wyszarpany ze śmietnika w celu ocalenia od zapomnienia, historie
>> z nim związane, gry, w które się grało... co komu przyjdzie do głowy.
>>
>> Start :)
>
>To może do kompletu kartę muzyczną ENSONIQ SOUNDSCAPE ELITE?
Ale to chyba już era 486?...
>Wielka jest kurka jak statek. Nie wiem, czy zmieści się do obudowy midi ATX.
Właśnie ją wyguglałem. Faktycznie, jaki smok!
>To był mercedes wśród kart dźwiękowych. Ludzie zaczynali wtedy nieśmiało
>kupować Adliba, co odważniejsi Soundblastera 2.0 (a nawet PRO - czyli
>stereo), a ja zaszalałem i za 6 mln zł kupiłem to cudo. Ma procesor
>dźwięku firmy E-MU, sprzętowe próbki 4 MB General Midi. Grała jak złoto.
>W grze X-Fighter muzyka była niesamowita.
Wierzę :) To były piękne czasy :)
Moja pierwsza karta dźwiękowa była totalną pomyłką, zwała się Mozart,
nie chciała chodzić z połową rzeczy i jedyne co mogę o niej dobrego
powiedzieć, to że była na tyle uprzejma i zepsuła się jeszcze na
gwarancji :) Dostałem zamiast niej jakiegoś no-name na chipie ESS1868,
który okazał się zupełnie bezproblemowy. Oczywiście nie przeszkadzało
to marzyć o Gravisie albo SB AWE32...
A propos, pamięta ktoś taki programik TiMidity? Pozwalał on on
programowo odtwarzać pliki .mid z użyciem sampli z Gravisa. Chyba
były to już czasy Win95, nie jestem pewien, dobrze za to pamiętam
łoskot mojej szczęki o podłogę, gdy pierwszy raz puściłem na tym jakiś
utwór. Jeszcze przed chwilą pobrzękiwał żałośnie, a tu nagle... wow :)
Pozdrawiam,
Mordazy.
--
REMOVE-IT. from my address when replying.
THE ONLY THING WORTH WAITING FOR
IS A WORLD-WIDE DISASTER.
|