W dniu 2014-01-31 11:26, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Dnia 2014-01-31, o godz. 01:32:02
Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał(a):
Dnia Thu, 30 Jan 2014 14:03:06 +0100, Maciek BabciaDobosz napisał(a):
Mówisz że przeciętny użytkownik laptopa zasysa obrazy maszyn
wirtualnych i korzysta z repozytorium SVn? ;-)
Nie musi. Weź popytaj fotografów, ile potrafią ważyć RAWy po jednej
sesji w plenerze…
Nie muzę pytać. Zastanawiam się tylko jak to nagle wszyscy użytkownicy
laptopów stali się grafikami, operatorami kamer jeżdżącymi co chwila do
Chorwacji, miłośnikami kina codziennie ściągającymi dziesiątki płyt BR,
programistami przewalającymi codziennie setki GB wirtualnych maszyn czy
serwisantami codziennie żonglującymi obrazami całych twardzieli I to
wszystko na laptopie. ;-)
Tyle że tacy użytkownicy to margines - rozejrzyjcie się co robią
handlowcy czy domownicy. Piszą maila, jakiś tekst, liczą w arkuszu,
oglądają internet. I jeśli mają wiFi całkiem możliwe że nigdy nie
skorzystają z sieci przewodowej.
Ja sobie doskonale zdaję sprawę że prędkość karty czasami jest
przydatna. Ale w przytłaczającej większości przypadków ta prędkość jest
zbędna. Ja to widzę - choć jak pisałem karta do sieci przewodowej jest
u mnie wykorzystywana codziennie.
Sytuacja jest podobna jak w przypadku np. serwerów Della i napędów
optycznych. Pewnie mało kto zwrócił uwagę że siedzi tam napęd DV albo
tylko CD. Nie ma nagrywarki - a przecież to też różnica tylko paru
dolarów. Czemu nie ma w domyślnej konfiguracji? Ano z tego samego
powodu czemu w laptopach nie ma często kart 1Gbps - prawdopodobieństwo
potrzeby użycia nagrywarki przez przeciętnego użytkownika jest tak
niskie że nie opłaca się montować bardziej rozbudowanego napędu.
Ta nieduża część która takiego napędu będzie potrzebować wybierze go
dopłacając.
Zdrówko
To w cale nie jest taki margines. Ostatnimi czasy bardzo dużo znajomych
zaczęło przewalać zdjęcia z aparatów (tanie lustrzanki i łatwa
dostępność więc nie graficy, ale wysyp "fotografófffff"), filmy
nagrywane lustrzankami itd. Ludzie w końcu zaczynają rozumieć po co się
robi backup/archiwizacje danych i interesują się NASami (najczęściej po
kosztownej nauce tzn. padł dysk na którym byly zdjęcia i nie ma kopii, a
zdjęcia trzeba bylo odzyskać, utrata pracy inż/mgr itd. więc pytają jak
się zabezpieczyć przed takimi wypadkami).
Cały czas wg. mnie poprawia się jakość multimediów i niestety też
objętość multimediów. Laptopa najczęściej ludzie kupują na więcej niż
rok czasu.
Może to się wyda dziwne, ale są ludzie, którzy naprawdę ze spotkań
rodzinnych czy wyjazdów do znajomych przywożą masę zdjęć, które sporo
ważą i ładują to bez ładu i składu na storage w takiej formie w jakiej
jest (bez przekompilowania RAWa np. do JPG). ;)
--
Pozdrawiam
mwwilk
|