Kilka ich było, a czasem żaden nie pomagał. Ja miałem HGC z
polskimi znakami w mazovii - full wypas!
heheh a ja musiałem zaprogramować literki w drajwerze do igłówki STARa -
bo kod leciał w mazovii a eprom miała zaszyty jakiś inny =
udało się - jaka była radocha oddać prace dosentowi wydrukowana na
drukarce :) heheh
Ja miałem (i - co ciekawe - ciągle mam i zupełnie przyzwoicie działa w
sytuacjach awaryjnych) Panasonica KX-P1181i. Kupiłem ją za 4200000
(słownie: cztery miliony dwieście tysięcy) PLZ. I okazało się, że w ma
mazovię! Ale żeby nie było tak fajnie, to przed każdym drukiem trza było
wysłać jakiś trzybajtowy kod. Jako gratis do tej drukarki dodawali
edytor "Słowo", który polskie znaczki drukował metodą dodrukowywania
apostrofów i przecinków - dość marnie to wyglądało. Potem udało mi się
dostosować ChiWritera do wykorzystania wszelkich możliwości tej drukarki
(słynny ChiScript, który, jak mawiano, jedynie jego twórca rozumie, a i
to nie do końca) i bardzo długo używałem tego tandemu. Ludziki
przychodzili do mnie drukować prace dyplomowe i kasa szła!
--
Grzexs
|