W dniu 01-10-2013 00:04, animka pisze:
Przedtem też taką miałam - dużą Whirpool. Pięknie prała, ale dużo
miejsca zajmowała i musiała stać w kuchni.
Ta z domu jest Mastercoock. I nie pierze dobrze. Ma już min. 10 lat.
Oczywiście przed zakupem nikt się nie spytał brata czy mnie o zdanie.
Baby wzięły, pojechały i kupiły. A Mastercoocka, to sobie kuchenkę można
kupić. Kilka lat później siostra wzięła mnie ze sobą, posłuchała się,
kupiła trochę droższego Boscha i jest zadowolona.
Na pocztku
byłam wściekła, że nie mogę ustawić temperatury prania na 95 st i trzeba
było uprać na 60 st.
Prać w 95 st.?! Przecież to już jest praktycznie gotowanie. Się namoczy
wcześniej, to później 60 wystarcza.
Instrukcja obsługi instrukcją...
Z instrukcjami obsługi jest tak, że Kobietom wolno. A dla faceta to tak,
jak zatrzymywanie się i pytanie o kierunek (i mnie się zdarza, ale to
bardziej dlatego, że map papierowych już się raczej nie używa, a
mizianie palcem po ekranie smartfona mnie nie bawi).
--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻
ɥɐɥ$ ןǝ ɥʞıǝɥ$
|