W dniu 15.09.2013 08:57, Mirek_kasuj_Biskupski@gmail.com pisze:
Właśnie zakupiłem pjemny dysk, żeby powrzucać na niego wszystko
[ciach]
Oczywiście na tym dysku są ważne dla mnie rzeczy i dlatego mam pytania:
Duuuuuuuuuży błąd.
Ważne rzeczy należy przechowywać w co najmniej dwóch fizycznie odrębnych
miejscach.
1) czy zmiana elektroniki jest skomplikowana
(ja nie jestem w temacie, ale mam kumpli elektroników),
Teoretycznie nie, ale obecnie raczej gucio daje.
2) czy kupując "dawcę" elektroniki muszę się kierować
tylko modelem ST3250824AS, czy również innymi rzeczami
takimi jak oznaczeniem firmware 3.ADH czy datą produkcji 07123?
W obecnych dyskach jest raczej niskie prawdopodobieństwo, że po nawet
maksymalnie bliskim przeszczepie ruszy. Za to istnieje ryzyko, że
zniszczy istniejące dane.
3) Czy jest ktoś tutaj z 3miasta, kto by ewentualnie coś takiego zrobił?
Nie wiem jak w Trójmiejście, ale w okolicy Warszawy jakieś 2 lata temu
odzyskanie danych z dysku z uszkodzonym pozycjonerem głowicy wyniosło
około 3 tysięcy złotych.
Jeśli to tylko kwestia elektroniki pewnie będzie to tylko kwestia paru
stówek.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
|