Dnia Tue, 16 Jul 2013 10:21:25 +0200, GAD Zombie napisał(a):
> Tak, to 100% racji. I tak też zwykle robię. Ale, jak pisałem wczoraj,
> tym razem nie spodziewałem się burzy, bo nie usłyszałem przed tym
> zdarzeniem ani jednego grzmotu. Po prostu burza zaczęła się nade mną. Na
> takie sytuacje żadna ostrożność nie pomoże. Przydałby się sprzęt, który
> weźmie to "na siebie" i szlag trafi zabezpieczenie, ale uratuje
> komputery za nim.
Moze po prostu wpakowac na linii doprowadzajacej prad do stanowiska maly
bezpiecznik, o amperazu tak dobranym by pracowal na styku maksymalnego
poboru pradu przez kompa?
Choc nie wiem czy w takim wypadku samo wlaczanie sprzetow i nagle uderzenie
poboru by go nie palilo, ale to kwestia dobrania wartosci bezpiecznika.
--
pozdro
R.e.m.e.K
|