Użytkownik rs napisał:
niemile widziane? to juz chyba jakis żart. a jak jestes w kinie, na
spotkaniu, albo w metrze, to tez nic nie ulatwia.
a co mi ulatwia? podpowiesz? jak jestem w kinie to jestem w kinie.
sprawy zadnej nie zaltwie az nie wyjde. a jak jestem w kinie znaczy mam
dzien wolny i nie mam parcia na prace czy pospiech w jakiejkolwiek sprawie.
a o ewentualnej smierci dziadka wolalbym si ejednak nie dowiedziec z
voicemsg.
człowiek jak chce pogadać to
chce pogadać interaktywnie a nie wydusić "yyyy" po sygnale.
nie kazdy chce pogadac. czasami chce powiedziec tylko: "jestem tu i tu.
czekam." albo "wchodze do metra, za 45 miniut bede tu i tu".
i jaka ma pewnosc, ze wiadomosc dotrze do mnie zanim mminie 45 minut?
zadnej.
to juz lepiej niech wysle SMS.
to sobie glosniejszy dzwonek zrob. jak jest w chalasie
ze gdzie? :)
|