Re: To się narobi...

Autor: Iguan_007 Iguan_007 <iguan007_at_gmail.com>
Data: Fri, 7 Dec 2012 05:38:33 -0800 (PST)
Message-ID: <fc599697-357a-4c3c-b4c5-4f89941c6b32@googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Friday, December 7, 2012 11:13:43 PM UTC+10, R.e.m.e.K wrote:
> Dnia Fri, 7 Dec 2012 04:11:30 -0800 (PST), Iguan_007 Iguan_007 napisał(a):
>
> >> 1) Znikomemu procentowi. Padło tu obok stwierdzenie o 1%.
> >> Czyli w Polsce jest miejsce powiedzmy na jakieś 300 00
> >> smartfonów. A ile się ich sprzedało i sprzedaje?

> > 1% dotyczylo jednego, konkretnego zastosowania i bylo liczba wzieta z sufitu.
>
> Wzieta z sufitu i prawdopodobnie zawyzona.

Niestety, wzieta z sufitu znaczy wzieta z sufitu. Dotyczyla tylko jednej funcjonalnosci - dostepu do gieldy. Nie wiem jak na podstawie jednej, zmyslonej liczby chcecie okreslic popyt na telefony w Polsce. Przy okazji, widziales moj link o ilosci rachunkow maklerskich w Polsce?
 
> > Ty na podstawie tego okresliles ile ludzi w Polsce potrzebuje takiego a nie innego telefonu.
>
> > Nie przesadzasz troche?
 
> Ten 1% mozna zastosowac do kazdego punktu Twojej listy, imho.

Dokladnie - "IMHO".

> Mam wielu znajomych, ktorzy maja smartfony. Wiekszosc z nich uzywa ich do
> ...niespodzianka... dzwonienia. Poczte sprawdzaja bo ...kolejna
> niespodzianka... MOGA a nie bo MUSZA. Jeden tylko moj kumpel uzywa ambitniej
> smartfona, ale tez nie do tego co opisales, ale np. bedac turystycznie
> gdzies w PL czy za granica uzywa jakiegos softu, ktory rozpoznaje znane
> miejsca i budynki i mu je opisuje. Taki mobilny przewodnik. Ale na wczasy
> czy turystyke poswieca z 3 tygodnie w roku, poza tym zapierdziela od rana do
> nocy, bo gadzety kosztuja :-)

I nie korzytsaja np. z przegladarki? Dziwne. Ale to nie Twoja sprawa - co Cie tak naprawde obchodzi dlaczego oni sobie kupili taki a nie inny telefon?

> To jest tak, ze marketing wmawia ludziom istnienie potrzeb, o ktorych nie
> maja pojecia, a ktore potem zalatwia im gadzetami. I biznesik sie kreci.

Wroc tutaj za 5 lat. Ciekawe co mi odpiszesz ze swojego smartfona.

> > Skoro co 3-cia komorka w 2011 byla smartfonem to znaczy, ze ludzie >
> To ma nazwe: lans.

Wybacz, nie rozumiem. Co to znaczy "lansowac" sie telefonem? Dzwonic z niego? Posiadac? Szczerze, nie wyobrazam sobie jak mozna "lansowac" czyms tak pospolitym.

> Podobny model pozwala pewnej owocowej firmie z USA zbijac kokosy na sprzecie
> niczym sie technologicznie nie wyrozniajacym z tlumu.
> > jednak sa sklonni za nia doplacic. Czy jest to ich widzimisie czy faktyczna potrzeba?

Cos jednak w tej firmie musi byc skoro ludzie atakuja innych bezsensownie jak tylko uslysza "Apple" czy zobacza logo na obudowie. Dlaczego obchodzi Cie marka czyjegos telefonu?

> > Nie wiadomo. Nie probuj udawac, ze Ty jestes w stanie to okreslic na podstawie wlasnych
>
> > potrzeb.
>
> Jak napisalem wczesniej, potrzeby wiekszosci ludzkosci definiuja dzialy
> marketingu. Im szybciej to ogarniesz tym lepiej dla Ciebie. Dotyczy to

Dziekuje za rade.

> kazdej dzialki, w tym filmow, muzyki, literatury. Moze do dzialki
>
> "kulturalnej" latwiej Ci bedzie podejsc, moze szybciej zauwazysz plastik MTV
> czy kina holywoodzkiego. Potem to przenies na gadzety.

czy aby napewno nadal mowimy o funkcjonalnosci telefonow?

> > Takie stwierdznie moze dotyczyc calego rozwoju cywilizacyjnego.
>
> > Dlaczego liczysz w Matlabie czy Excelu? Istnieją stare, sprawdzone sposoby
>
> > rozwiązywania problemów.
 
>
> Matlab i Excel powstaly z potrzeby, nie w celu by potrzebe wykreowac.

Alez,podalem Ci dokladnie jakich funkcjonalnosci szukam w telefonie. Uwazasz, ze korzystajac np. z elektronicznej mapy nie ulatwiam sobie zycia? To nie telefon wykreowal potrzebe zebym wiedzial gdzie jestem w lesie.

>
> > Dlaczego placisz rachunki przez internet a nie
>
> > idziesz na poczte?
 
> Bo to ma sens.

Tak samo jak dla mnie zaplacenie rachunku z telefonu zamiast marnowanie wolnego czasu w domu.

> > Smartfon nie jest niczym innym jak tylko wygodnym narzedziem ulatwiajacym
>
> > zycie, nie demonizujmy go.
> Nie demonizujmy, ale i nie wywyzszajmy ponad niebiosa korzysci jakie daje!

Prosze zacytuj gdzie ktos cos "wywyzsza". Opisalem proste funkcjonalnosci, wazne dla mnie (co wyraznie zaznaczylem). Dlaczego usilujesz mi usilnie wmowic, ze nie ulatwiaja mi zycia?

Pozdrawiam,

Iguan

-
Iguan007
Sezon caly rok:
http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia

-- 
Received on Fri 07 Dec 2012 - 14:40:02 MET

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Fri 07 Dec 2012 - 14:51:01 MET