Re: Jakie losy Blu-ray w pecetach?

Autor: Mr Misio <mrmisiodegrizzly_at_gazeta.pl>
Data: Sun, 11 Nov 2012 00:21:42 +0100
Message-ID: <k7mnhg$7cv$1@node1.news.atman.pl>
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed

Użytkownik Michal napisał:
> W dniu 2012-11-10 23:43, Mr Misio pisze:
>> 5.
>> Cyfrowa dystrybucja tez robi swoje, 20-30GB (gra) sie sciaga po prostu z
>> netu. Nosnik nie jest potrzebny, bo nawet po reinstalu systemu loguje
>> sie user na swoje konto Steam, Origin czy cokolwiek, i sciaga. U nas to
>> jeszcze "nie do pojecia" dla niektorych, ale na zachodzie lacza sa
>> jeszcze szybsze i jeszcze tansze.
>
> Nie pisałem o tym (bo częściowo podpada pod punkt: nie ma software PC na
> nośnikach BluRay oraz zmniejszanie się znaczenia nośników optycznych),
> ale to IMHO dość oczywiste.
> Kupując czasem wersję pudełkową gry pod Steamworks (w PL często pudełka
> w dystrybucji fizycznej z ich całymi kosztami są TAŃSZE niż wersje
> download) nawet nie wyjmuję tej płyty z pudełka, tylko aktywuję na Steam
> i od razu ściągam najnowszą wersję. Problemem w PL nie są łącza, tylko
> przaśność naszej dystrybucji cyfrowej - wystarczy przypomnieć szumnie
> zapowiadaną "rewolucję" na cdp.pl, a wyszło wielkie nic - dystrybucja
> staroci podobnie do GOG.com tylko po polsku, ceny wyższe niż na
> zachodzie (promocje Steam/GMG itp) i nastawienie się na "młode matki"
> oraz dystrybucję kuponów przy okazji zamawiana pizzy (poważnie taki
> model sobie wybrali - jak to w dniu premiery usłyszałem to już
> przeczuwałem że z projektu będzie wielkie nic dla rasowych
> graczy/kolekcjonerów (to nie jest tożsame).
>
Robie krosa z grami bo temat sie rozwija w tym kierunku :)

Tansze pudelka to nie nowosc. Od pewnego poziomu cenowego gry byly na
tyl echcetnie kupowane, ze sie oplaca je sprzedawac. Gdy cena była za
wysoka, to z oczywistych wzgledow ludzie piracili ;)

Inna sprawa - na wielkim świecie, gdzie w samych USA jest 300 milionow
ludzi, to jest rynek gdzie mozna sprtzedawac duzo niskim kosztem. Gracze
tam maja kase, wiec szybciej i wiecej kupuja i mniej problemow maja. No
dobra, nie tyle maja co mniej sie awanturujÄ… o 10 USD. Mozna ich (tych
klotliwych) spuscic ;) a i tak zostaje cala milionowa rzesza kolejnych.
W PL malo jest, trzeba dbac o klienta, wiec koszty obslugi wieksze.
Dlatego u nas drozej. Bo Polak z supportu drozszy jest od Hindusa. A
Hindus zna angielski, ale polskiego to juz nie. Wiec w PL supporcie
robic nie moze. :)

Taki emoje luzne przemyslenia.
Received on Sun 11 Nov 2012 - 00:25:02 MET

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sun 11 Nov 2012 - 00:51:02 MET