Re: Stary laptop - brak usb - jak korzystac z netu?

Autor: Michal <usenet_at_invalid.pl>
Data: Tue, 16 Oct 2012 04:34:42 +0200
Message-ID: <k5ihdo$bsl$1@mx1.internetia.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

W dniu 16.10.2012 01:11, sumar pisze:

> Rzygać się chce czytając takie coś. Obecnie używam sprzętu
> P4 2.4 GHz, 512 MB RAM, 64 MB GPU, HDD IDE ATA/133, bo poprzedni
> został spalony i w tej chwili, przy otwartych podstawowych programach
> jak klient Gadu-Gadu i grup dyskusyjnych wraz z przeglądarką
> z otwartymi siedmioma zakładkami (Chromium), obciążenie wynosi
> 5% CPU w stanie spoczynku i 20% CPU przy aktywnym przewijaniu
> strony WWW góra-dół. Zajętość pamięci: 310 MB z 512 MB dostępnych.
> Nawet oryginalne YouTube przez stronę WWW wykorzystujące flasha
> działa nieźle (oczywiście nie więcej niż 480p), ale i tak nie lubię
> tego w ten sposób przeglądać i używam jeszcze mniej obciążającego
> programu Minitube.
>
> Ale tak to jest, że wydajność komputera zależy na pierwszym miejscu
> od jego administratora, a dopiero na drugim od zasobów sprzętowych.

        A teraz przeczytaj proszę mój poprzedni post jeszcze raz
i przeproś w miarę możliwości jeśli zobaczysz w czym popełniłeś błąd ;)

(*)
Dla ułatwienia jakbyś nie zauważył: narzekanie dotyczyło podobno super
małozasobożernego Windows8 RP. Na 2 starych komputerach jednordzeniowych
(A64 3200+ 1,5 GB RAM i P4 2,4GHz 1GB RAM) mam licencję za starych
czasów na WinXP/Win2k, który pomimo swojej małej zasobożerności
zestarzał się niemiłośiernie i do GPGPU za bardzo się nie nadaje. I na
serio zastanawiałem się czy nie kupić preordera Win8 PRO upgrade, póki
są w dobrych cenach. Testy Win8 PRO RC 32bit, o którym pisałem wyżej
wskazują, że ten podobno arcymałozasobożerny system raz że niestabilny
na paroletnim sprzęcie (niedopracowane sterowniki WDDM dla starszego
sprzętu powodujące BSODY albo ich całkowity brak jak dla chipsetów
emu10k1/k2) oraz fatlane zarządzanie zasobami - blokowanie GPGPU (spadki
prawie do zera) w czasie zwykłego przeglądania sieci skutecznie mnie z
tego wyleczyły.
Dla porównania też tegoroczne "świeżynki" na tym samym sprzęcie
(Backtack 5R3 i Ubuntu 12.04.1 po wyłączeniu co bardziej niedorzecznych
pomysłów z distro i ustawieniu pod siebie) może nie zasuwają jak młody
zając, ale są jak najbardzie używalne, responywne i stabilne na takim
paroletnim sprzęcie, czego o "superlekkim" Win8 RC powiedzieć nie mogę -
do tego rzeczywiście trzeba do wygodnej pracy (a nie udowodnienia że się
da) zalecanego CPU dwurdzeniowego i 1 ze wskazaniem na 2GB RAM.
Jednordzeniówka jest skutecznie dławiona przez przeglądarkę nawet z
włączonym flashblockiem/noscript itp.

> Pamiętam, jak miałem komputer zbliżony do opisywanego przez ciebie
> Athlona. To był A64 3200+, 1 GB RAM, 256 MB GPU, HDD IDE ATA/133.
> Dla porównania mój ojciec amator posiada jakiś Core2Duo, 4 GB RAM,
> 1 GB GPU, HDD SATA2 i co? Mając taki sam system (wtedy Windows 7)
> na obu komputerach, mój uruchamiał się i działał szybciej, był
> bardziej responsywny. Cuda? Nie. Po prostu trzeba umieć używać
> komputera, zamiast bezmyślnie narzekać na "za słaby" sprzęt.

Postaw sobie testowo Win8RC na kilkuletnim sprzęcie z jednordzeniowym
CPU, poćwicz GPGPU (dla mnie priorytet na tej pomocniczej maszynce) i
potem pisz że jest OK i problem jest między fotelem, a monitorem.

> Na moim obecnym komputerze używam Linuksa 3.2 z KDE 4.8.5
> i pracuje się jeszcze przyjemniej niż na tamtym A64 z Windows 7.
> Ale zamiast narzekać, zrobiłem kilka pożytecznych rzeczy.
> Usunąłem niepotrzebne śmieci, zrobiłem "downgrade" flasha
> do wersji 10.3, bo nowe z serii 11.x "zamulają" i w ogóle
> wyłączyłem na stałe flasha w przeglądarce, bo większość kontentu
> jaki jest za jego pomocą wyświetlany to reklamy. Jak potrzeba,
> to włączam go jednym kliknięciem, ale zdarza się to bardzo
> rzadko. Jak wspomniałem do oglądania YouTube używam Minitube,
> do oglądania telewizji internetowej używam XBMC, zamiast
> zasobożernych wtyczek przeglądarkowych, do Gadu-Gadu nieoryginalnego,
> nie ssącego bezsensownie zasobów klienta i tak dalej.
> Wystarczy tylko chcieć, a korzystanie ze "słabszego"* sprzętu
> może być całkiem wygodne i przyjemne.

Można. Tylko po co się męczyć udając, że jest "prawie" dobrze.
Parę dobrych lat temu do sieci wystarczyła mi maszynka z Celeronem466
384 MB RAM czy wspomniany PII mobile 300 128 MB RAM i wolnymi dyskami
(mój pierwszy WD 40 MB miał całe 375 kb/s transferu liniowego), tyle że
oprogramowanie przez te lata "trochę" spuchło i używając jako podstawowe
laptop z SSD czy destop z macierzą RAID0 + CPU czterordzeniowe na nich
~3,5 GHz siadając do takich staruszków widać wyraźnie różnic. Jednak do
dobrego łatwo się przyzwyczaić, że wszystko uruchamia się błyskawicznie
i działa wydajnie bez sięgania po półśrodki
(480p na 27" monitorze wygląda "prawie" dobrze ;>
Życzę powodzenia w odstresowaniu się po pracy w choćby MaxPayna3 czy
inne Metro2033 w FullHD 3D na takim staruszku P4/A64. A wspomnianego gg
czy fb itp. nie używam z zasady.
Piszemy na grupie sprzętowej i mniej więcej podążamy za ewolucją sprzętu
- po to m.in. chodzi się do pracy by sobie na takie zachcianki pozwolić,
a nie dlatego, że tak lubi się szefa czy zleceniodawców ;)

> * - "słabszego" w cudzysłowie, bo nie uważam, żeby był słabszy,
> gdyż powierzone zadania wykonuje należycie i to jest
> najważniejsze.

Dlatego do cyklu 24/7 trzymam starszy komputer z jednordzeniówką i
jednym HDD pobierający pod obciążeniem ~120-140W. Głównego destopa
pobierającego 3x tyle prądu i kosztującego parę kzł szkoda byłoby tak
męczyć. Ale IMHO używanie AD2012 nawet do sieci takiego już zabytku,
o jakim wspomniał rozpoczynający wątek (stawiam na coś na poziomie
pierwszego Pentium i 32-64MB RAM, skoro nie ma nawet USB) to już jest
męczenie samego siebie.

-- 
/MB
Received on Tue 16 Oct 2012 - 04:35:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 16 Oct 2012 - 04:51:01 MET DST