Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Thu, 28 Jun 2012 13:00:47 -0400
Message-ID: <j43pu7pm3gj86mpna8mako56657qpjdvdr@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Thu, 28 Jun 2012 11:31:41 +0200, Tom01
<news_at_pl.mastiff.popraw.kolejnosc> wrote:

>W dniu 28.06.2012 07:50, Leszek K. pisze:
>> Ja przewinę. Używając darmowego KatMouse. A przy myszach od a4tech-a
>> wystarcza firmowe oprogramowanie.
>
>Tak, wiem że jest do tego program i czekałem kiedy ktoś z nim wyskoczy.
>Przemek dawał pytanie czy OSX otworzy docx bez Office'a. Pamiętajmy
>jednak, że w tej części wątki mówimy o cechach/zaletach/przewagach
>samego GUI a nie dodatkowych programów. Domyślnie w Win takiego
>przewijania nie ma i mało ludzi w ogóle wie że to ograniczenie można
>poprawić.

nie, no to jest raczej oczywiste. tez mialem dodac, ze OSX ma to na
dzien dobry, ale juz nie chcialem, dalej popadac w negatywizm. po
prostu cieszymy sie fajnym gadzetem, ktory nam wpadl w rece. tylko
tyle. potraktuj to jako dygresje w tym watku.

ale z drugiej strony, to moze byc ciekawa sprawa. uzywajac przez lata
makowek nie korzystalem (pewnie z wiekszosci) specyficznych
dobrodziejstw GUI ich systemow. mialem do zrobienia pewna prace,
robilem, dziekuje. jakos nie wiem dlaczego, nigdy mi sie nie chcialo
grzebac w poszukiwaniu udogodnien, a to pewnie znaczy, ze nie byly mi
az tak bardzo potrzebne. jesli mi ktos podsunal jakas funkcje/program
(tak jak w tym wypadku Leszek K) to czasami uzywalem, reszta byla mi
zupelnie zbedna, wiec sie nawet nie interesowalem. ale to ja.
natomiast czesc uzytkownikow OSX i wczesniej macOS, uwaza te gadzety
za niezbedna czesc systemu i czesto widzialem, u siebie w pracy, jak
to sapali na windowsem, bo nie chcialo, cos tam tak prosto dzialac jak
na makowce. sadze, ze to moze byc powod, do fomulowania przez nich
tezy, ze windows jest takie toporne, niewygodne i ze w zasadzie nic w
nim nie mozna zrobic, bo sie np. nie da przewinac okna nie bedacego w
focusie. a windziarze patrza na takiego klienta z szeroko otwartymi
galami i mowia pod nosem: "no nie da sie. mo i chuj ze sie nie da", i
sadze, ze maja racje. jednak taki demon rosnie. a z drugiej stony mamy
takiego Przemka, ktory wyznaje dokladnie takie samo myslenie, tylko z
drugiej storny barykady i dzieki nim swieta wojna applowo-msowa,
bedzie sie krecic do konca internetu. <rs>
Received on Thu 28 Jun 2012 - 19:05:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Thu 28 Jun 2012 - 19:51:05 MET DST