Re: Mackintosh (czy można żyć bez sexu?)

Autor: JoteR <joter_at_pf.pl>
Data: Thu, 28 Jun 2012 00:44:09 +0200
Message-ID: <jsg2cf$t0k$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="UTF-8"; reply-type=original

"Przemysław Ryk" napisał:

> Nie wiem, skąd mi się takie zaćmienie bierze. :-/

Bo zobaczone w tzw. Internecie po raz fafnasty błędnie napisane słowo zapada
w pamięć. I nawet wsadzenie celem odchamienia się nosa w książki (zwłaszcza
te wydane po zrezygnowaniu z usług żywych Pań korektorek) nie równoważy tego
allegrowo-esemesowego neobełkotu - o wydanych w ramach "pereł literatury"
Krzyżakach już kiedyś pisałem, przedwczoraj dla odmiany nadziałem się na
wołające o pomstę do nieba orty w "Lalce" tej samej serii. Dlatego nadal
będę tu tępił niechlujstwo językowe; mądry zachowa się tak jak Ty, głupi
będzie dalej dymił, bo do łysego łba mu nawet nie przyjdzie myśl, iż
wyrządza szkodę innym, zwłaszcza wzrokowcom.
I żeby nie był OT - "moje" Panie korektorki pracowały na MAC-ach, AFAIR LC
475, Centrisach i Quadrach.

JoteR

PS. słowo "zarzyczysz" u jednego z Twoich interlokutorów też widziałem, ale
dam mu jeszcze szansÄ™, natomiast w przypadku recydywy dostanie wirtualnego
kopa.
Received on Thu 28 Jun 2012 - 00:45:32 MET DST

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Thu 28 Jun 2012 - 00:51:04 MET DST