Re: Prądy w USB2

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Thu 23 Feb 2012 - 13:41:06 MET
Message-ID: <ji5c56$lhi$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

"DooMiniK" 4f449b24$1@news.home.net.pl

> To i tak sporo (mimo specyfikacji); ja widzę możliwość zewnętrznego
> zasilacza (tj. kabel USB z dwoma 'końcówkami USB - jeden wkładasz do
> portu w komputerze, drugi do zasilacza - np. taki kupiłem za małe
> pieniądze w Lidlu).

Dość tego!!! Czyż w noetbooku nie ma 5V w dostatecznej ilości? ;)
Po jaką chorobę zakaźną wywołującą epidemię mam brać jakiś zasilacz
zewnętrzny? Zasilacz notebooka nie da 5 V i 5 amperów?!?! IMO da!!!
Po prostu do tej karty wrzucę te 5 V na 1 A z zasilacza i ósz!!!!!

-=-

Coś nie tak? Jeno ta karta taka jakaś wstydliwa -- trudno ją rozebrać...
A może nie wstydliwa, ale podstępna? Trudna do rozebrania? Czy raczej
trudna do ubrania? Trzeba babę jakoś rozpruć, aby jej wrzucić te 5 V
na 1 a do brzucha na tak zwane stałe... Karta mieści się całkowicie
w czeluściach notebooka! Nie ciągnie energii bez potrzeby i trudno
tę kartę wyciągnąć ze slotu.

-=-

Coś źle? Już na stałe mam włożoną kartę SD do slotu notebookowego...
I dobrze mi z nią. :) Mam na niej dwie partycje, ale na co dzień
widoczna jest tylko jedna. Gdy odpalę kompa z tej karty (odpalę
DOSa) to będę wówczas widział tę drugą partycję. Jest na niej
partycjoner -- na wszelki wypadek, gdyby mi coś poplątało się
na dysku notebooka. Jeszcze potrzebny drut eSATA<-->SATA...

-- 
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 
Received on Thu Feb 23 13:45:02 2012

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 23 Feb 2012 - 13:51:04 MET