Re: Lexmark, Samsung ?

Autor: _THX. <j666.WYTNIJ_at_gazeta.pl>
Data: Sun 13 Nov 2011 - 22:45:41 MET
Message-ID: <j9pdq5$aff$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Dzieki.
Ściągam urządzenie z mechaniką Lezmark 360 i podejrzałem na youtubie, ze
napełnianie będzie równie proste :-))
Powiedz, czy jest duza róznica w jakości, w porównaniu z oryginalnym tonerem?
Jeśli w ogóle pamiętasz, jak wyglądał oryginalny ;-))

Ostatnio użytkujemy Panasonica, i niestety nieoryginalne tonery (paru różnych
firm, z aledrogo) zupełnie się nie sprawdziły - za to na oryginalnych
tonerach (w praktyce to walcowaty pojemniczek z tonerem, cena w granicach 100
zł/2 tys. stron przy trójpaku) bęben jedzie już x3 przebiegu, i poza
komunikatem "zmień bęben" nic się złego nie dzieje i druk jest bdb (żeby było
śmieszniej, to bęben startowy włożony na powrót do urzadzenia, a dwa
oryginalne bębny Panasonica kupione w międzyczasie - ok. 300 zł/6 tys.
stron - zostały zniszczone zdaje się przez nieoryginalne tonery).
Chyba coś z granulacją nieoryginalnych tonerów jest, za grube jakieś czy coś.

I ciekawi mnie zagadnienie dosypywania toneru do kartridżów Samsunga
(bliźniaczy Xerox).
Inna sprawa, że jak oryginalny kartridż kosztuje poniżej 600 zł na 10 tys.
stron (6 gr/str. + papier) to ciśnienie mniejsze.

-----
> Tonerów nie kupuję oryginalnych tylko dosypkę Katuna do Samsunga ML1610 za
ok. 18zł wystarcza na 2000 str., można od razu wsypać 2-3 pojemniki bo
kardridż jest dość pojemny.
> Uzupełnianie banalne, ściąga się tarczę enkodera potem wyciąga plastikowy
korek i dosypuje lejkiem.
> Potem zamyka korek zakłada tarcze i już.
> Co 30 tys. trzeba wyczyścić zbiornik na zużyty toner, który jest
zintegrowany z bębnem.

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Received on Sun Nov 13 22:50:02 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 13 Nov 2011 - 22:51:03 MET