Re: Wybór monitora LCD

Autor: Tom01 <news_at_pl.mastiff.popraw.kolejnosc>
Data: Wed 19 Oct 2011 - 23:59:35 MET DST
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Message-ID: <4e9f4848$0$2188$65785112@news.neostrada.pl>

W dniu 19.10.2011 23:22, z pisze:
> Bo firma nie pasi?

Bo firma owa nie miała nigdy i w ofercie żadnego monitora nawet klasy
średniej, nie mówiąc o zawodowych. Po prostu.

> Profesjonalne projektowanie do www i do druku to mało?

Przecież napisałem, że są zawodowcy pracujący z dobrym efektem na
monitorach domowych i laptopach. Tyle, że jak na takim ekranie wygląda
banalny Pantone 295 a jak wyglda prawdziwa farba o tym numerze?

> Ludzie mieli jeszcze szare komórki i trochę doświadczenia w
> zawodzie a tego Żadne Eizo nie zastąpi.

Coniektórzy nadal je mają. Dostęp do EIZO lub jego brak ani ich nie
dodaje ani nie zmniejsza.

> Dyskusje o "złotych kablach" proszę sobie zostawić na akademickie
> wykłady albo marketingowe wypociny.
> I trochę więcej pokory i mniej nadęcia.

Piszę Panu o praktyce, faktach i rozwiązaniach w które wielu ludzi
włożyło masę pracy i pieniędzy, aby były rzeczywiście pomocnymi
narzędziami. Nikt nie próbuje dyskredytować wartości fachowców, co chyba
Pan błędnie interpretuje. Mam wrażenie, że próbuje Pan zamykać uszy na
rozwiązania które niosą lepsze, podobnie jak kiedyś blokujący budowę
kolei bo krowy przestaną dwawać mleko. Dziad woził zboże furą, ojciec
woził furą to i ja będę a wszelkie nowomodne wynalazki są niepotrzebne.
To trochę nie tak. Nie chciałby Pan aby w Pana projekcie jakiś kolor
spotowy na monitorze wyglądał jak na próbniku i później na proofie?

> I tak później to wszystko
> zostaje przekłamane przez niedokładność maszyn czy innym sposobem
> reprodukcji.

Kontrola koloru w naszych realiach kończy się na proofie i za to
przecież odpowiada grafik. Maszyna to inna bajka. Nawet na
skomputeryzowanych Heidelbergach z spektodensytometryczną kontrolą co
któregoś użytka i najprostszą metodą drukarską nie ma w 100% zgodności i
powtarzalności. Absolutów nie ma. Zgodność jest tam gdzie jest się próg
akceptowalności defektów.

> Ubaw po pachy :-)

Może i ubaw, ale 3 tys zł to nie są ceny profesjonalnych monitorów. Co
Pan wobec tego powie o cenie monitora kilkanście albo kilkadziesiąt
tysięcy. Wie Pan też, że są monitory kosztujące nawet 7-cyfrowe kwoty. I
o dziwo produkuje się je, sprzedaje i stosuje w pewnych konkretnych
zastosowaniach gdzie oferują pewne cechy obrazu których w inny sposób
nie da się zapewnić. I nie są to złote kable audiofilskiego voodoo tylko
całkowicie mierzalne efekty.

-- 
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif
Received on Thu Oct 20 00:00:02 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 20 Oct 2011 - 00:51:02 MET DST