Re: spalony dysk z laptopa-szanse odzysku danych

Autor: BQB <adres_at_anty.spamowy.com.invalid>
Data: Tue 15 Mar 2011 - 22:21:03 MET
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Message-ID: <4d7fd846$1@news.home.net.pl>

W dniu 2011-03-15 20:42, Radosław Sokół pisze:
> W dniu 15.03.2011 13:18, rols rojs pisze:
>> Doszło do jakiegoś przegrzania oraz zwarcia i w laptopie spalił się
>> dysk twardy. Obecnie nie jest wykrywany przez żaden komputer i w ogóle
>> się nie włącza. Typ ATA/IDE. Jest jakaś szansa odzysku danych
>> z niego? Poza oczywiście specjalistycznymi laboratoriami, gdzie takie
>> usługi liczone są w ktowach 4-cyfrowych. Czy wystarczyłoby znaleźć
>> taki sam dysk i dać jakiemuś domorosłemu elektronikowi do
>> podmiany podzespółów? Dane nie są wagi państwowej, więc spokojnie
>> wystarczyłyby metody chałupnicze.
>
> Jest możliwość polegająca na wymianie sterownika dysku. Oczy-
> wiście pomoże to w przypadku, gdy awaria dotknęła tylko płyt-
> ki sterownika, a nie głowic lub silnika. Wymiana jest prosta,
> ze względu na koszty zazwyczaj połączenie płytki sterownika z
> resztą dysku jest realizowane nawet nie taśmami czy gniazdami,
> ale igłowymi złączami sprężynującymi. Ważne jest jednak, by
> wymieniać elektronikę z identycznym modelem dysku, najlepiej
> z tą samą wersją oprogramowania sterującego (firmware).

Ja kiedyś wymieniałem elektronikę, nie pamiętam dokładnie modelu, ale
był to seagate medalist 1,08 GB. Po podmiance próby odzyskania spełzły
na niczym - dysk był pełny losowych danych i nie wiem, czy przełożenie
elektroniki spowodowało błędny odczyt danych, czy też elektronika
namieszała tak, że uszkodziła dane. Albo zostały uszkodzone przez
poprzednią elektronikę. W każdym razie ostrożnie z tym przekładaniem.

Gdzieś wyczytałem, że użytkownicy dzielą się na dwie grupy - tych co
robią kopie i tych, co będą robić kopie.
Received on Tue Mar 15 22:25:02 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 15 Mar 2011 - 22:51:03 MET