Komputer pracował, aż nagle padł. Wymiana zasilacza nie pomogła. Objaw
jest taki jakby budziła się tylko część płyty głównej, nie może być z
resztą inaczej, bo po podłączeniu kostki zasilającej przy procesorze w
ogóle nie startuje, a bez tego odpalajaą chociaż napędy, czyli prąd
dostaje. Brak charakterystycznego piknięcia przy starcie, brak obrazu i
wiatrak na procku też się nie kręci.
Padła płyta czy procesor? Objawów spalenia nie widać ani nie czuć. Jest
to MSI GF615M
Received on Tue Mar 8 09:45:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 08 Mar 2011 - 09:51:01 MET