Re: jaki minikomputer na serwer

Autor: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Sat 15 Jan 2011 - 00:19:23 MET
Message-ID: <ni16z4dduqj8.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Fri, 14 Jan 2011 23:58:09 +0100, Radosław Sokół napisał(a):

> To nie chodzi o to, czy sobie poradzi, czy nie (bo sobie po-
> radzi), tylko czy wypada stosować notebooka (nieekonomicznego,
> nie skalującego się, z szybko starzejącą się i drogą baterią,
> ze zbędnym ekranem LCD) w roli, którą spełni "goła" płyta
> MiniITX z dołączonym dyskiem twardym i malutkim zasilaczem.

Nie wiem, czy owa goła płyta główna z dołączonym dyskiem i malutkim
zasilaczem nie wyjdzie mi po prostu drożej. Zauważ, że rozmawiamy o dość
specyficznej konfiguracji - płyty z posadzonym Atomem czy nowsze ze świeżymi
jeszcze AMD Brazos mają te procesory _wlutowane_ w płytę. Więc mowę o
skalowaniu, starzeniu się można o kant dupy potłuc - a w zasadzie raczej
przemowa ta w równym stopniu odnosi się do nettopa, jak i netbooka w tej
roli pracującego.

Dodatkowa zaleta netbooka - ma od razu monitor i klawiaturę. W przypadku
konieczności pogrzebania w konfiguracji takowego przez osobę nie mieszkającą
samemu, to się sprawdzi - żadna TŻka nie będzie marudać, że chciałaby sobie
film obejrzeć, a Ty się akurat dopiąłeś i dłubiesz w jakichś dziwnych
robaczkach. Takich pieprzniętych, jak ja, którzy bez dwóch monitorów, już
pracować nie potrafią, a w dodatku mają zachomikowaną przynajmniej jedną
zapasową klawiaturę i mysz, to się jednak często nie spotyka. :)

> Mnie by osobiście szkoda było marnować komputera przenośnego
> w roli serwera. Albo bym go używał przenośnie, a na serwer
> dał coś nieprzenośnego (choćby jakiś złom sprzed 10 lat
> otrzymany za darmo), albo w ogóle bym go nie kupował.
>
> Może jestem dziwny, ale zawsze uważałem, że - poza sytuacja-
> mi awaryjnymi - urządzenia należy stosować do celów, do których
> zostały przewidziane, a nie do tych, do których się nadają ;)

No ale poczekaj - jeżeli za jakiegoś Eee czy innego Winda wyjdzie mi wybulić
koło tysiąca, a poskładanie podobnej konfiguracji w małej obudowie, z cichym
zasilaczem itp. wyjdzie mi podobnie (zauważ, że usilnie staram się pomijać
ewentualny zakup monitora), to mnie się w składanie tego gówienka nie chce
trochę bawić. Wydajność - zbliżona, jak nie identyczna. Skalowalność i
możliwości rozbudowy - jeżeli chodzi o procesor, to praktycznie zerowe
(układ wlutowany w płytę); pamięci wymienić w sumie można, dysk raczej też
(modulo - nie wlezie np. napęd 12 mm wysokości). Co tam jeszcze ma się
skalować na potrzeby stojącego sobie w kącie małego serwerka, pracowicie
robiącego za FTP, małe WWW, pobieraczkę plików i (akurat w moim przypadku)
serwer poczty i newsów?

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Dreams have a nasty habit of going bad when you're not looking.          ]
[                                                              (Max Payne) ]
Received on Sat Jan 15 00:25:01 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 15 Jan 2011 - 00:51:02 MET