Re: Jaki sprzęt na serwer plików?

Autor: Maciek <babcia_at_jewish.org.pl>
Data: Tue 04 Jan 2011 - 14:39:03 MET
Message-ID: <20110104143903.27fb56c9@babcia-workstation>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Dnia 2011-01-04, o godz. 14:10:24
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):
 
> Dokladnie tak. Sa firmy gdzie lekka reka szef wyda kase, ale
> sa te i takie, gdzie dziaduja i to na tobie lezy obowiazek
> wykombinowania "zeby bylo dobrze". Nie zawsze jestem decydentem bo to
> mi placa a nie ja place.

Wiesz - mimo wszystko jeśli szef nie brałby pod uwagę moich sugestii
dotyczących niezbędnego sprzętu tylko powiedział że mam kombinować to
wolałbym zmienić firmę.

> Owszem. Ale wiekszosc nie potrzebuje takiej wydajnosci.

Jakieś statystyki czy piszesz "większość" dlatego że w Twoim otoczeniu
z takimi potrzebami się nie stykasz?

> Ja uzywam sporo sieciowek po serwerach (a mam 9 maszyn fizycznych
> pod opieka, logicznych wiecej). Przydaja sie przy Xenie.
> Notebook moglby robic tylko za maszyne do serwowania jakis prostych
> uslug. No ale sie da wykorzystac z pewnoscia.

I do tego służył - poczta/WWW/serwer jednej aplikacji webowej -
awaryjnie.

> Moze, bo po pewnym czasie nie chce sie czegos rzezbic po raz kolejny.
> A z wyborem sprzetu nie jest tak rozowo jak wyglada na papierze,
> na ktorym powinno dzialac, a w praktyce zaczyna wszystko fruwac
> do gory nogami. Niby chcesz miec spokoj i kupujesz drozszy sprzet,
> ale przy wdrozeniu i tak wychodza hocki klocki. Sprzet jest sprawny
> i jako taki nie podlega gwarancji, ale nie chce dzialac poprawnie ze
> sprzetem innego producenta. Juz nie chodzi mi nawet o serwery ale
> inna sieciowke. Jak pracujesz tyle czasu przy sieci, to powinienes
> znac to z autopsji.

Dlatego często zanim coś nieznanego wdrożę wypożyczam sprzęt do testów.
Wbrew pozorom wielu dostawców bez problemu takie coś oferuje. Plus
zawsze staram się mieć co najmniej jedną silną zapasową
maszynę/urządzenie w zapasie. Traktuje to jako serwer testowy do
rozwiązań które wdrażam na serwery produkcyjne. W małych firmach to
często problem ale można wspierać się wirtualizacja do testów.

> Przeprowadzaja szkolenie... jak dla malpki.

A potem małpka dzwoni do mnie bo coś poszło nie tak jak opisali a
support chce kasę. ;-)

> A zalozenia pierwotne jakie byly?

jeśli da radę to mdadm a macierz się "wykorzysta" do innych celów. Po
przetestowaniu okazało się że rozwiązanie software-owe jest za wolne i
macierzy nie wykorzystano gdzie indziej. ;-)

> Mozna oczywiscie wydac kilkaset tysiecy za gotowe rozwiazanie,
> ale jak widac - jak to nazwales, - nawet partyzantka dziala.

Działa ale nie uważam tego za rozwiązanie bezpieczne - zrobiłem to na
wyraźne pisemne życzenie zamawiającego nie biorąc na siebie
odpowiedzialności za problemy. Taki dupochron właśnie by nikt się do
mnie nie przyczepił za pomysły zleceniodawcy.

> Swoja droga panstwowe siwzy czasami wolaja o pomste do nieba.

Od państwowych lepsze są wojskowe. Niby też "państwowe" ale to swoista
kategoria absurdu. Typu 80 stron umowy na zakup żywności za 1000PLN. Bo
ich prawnicy napisali uniwersalny tekst pasujący według nich i do
zakupu 10 par gaci jak i 100 czołgów a nikt z powodu podległości
służbowej nie wskaże że to absurd.

Zdrówko
Received on Tue Jan 4 14:40:02 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 04 Jan 2011 - 14:51:01 MET