Re: Jaki sprzęt na serwer plików?

Autor: Maciek <babcia_at_jewish.org.pl>
Data: Tue 04 Jan 2011 - 09:43:22 MET
Message-ID: <20110104094322.7a92fcd9@babcia-workstation>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Dnia 2011-01-03, o godz. 16:35:02
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):
 
> Jesli chcesz sie zabezpieczyc przed takimi syrtuacjami to tylko
> kopie rozrzucone geograficznie Cie ratuja. Ja tak wlasnie robie,
> niestety dzierzawione lacza o malej przepustowosci nie pozwalaja
> mi na to co chcialbym zrobic. A tak sa tylko wybrane roznicowki +
> kopie samych plikow konfigurcayjnych.

W miarę dobre zabezpieczenie w przypadku małych instalacji daje NAS w
innym budynku (o ile to możliwe) lub w innym pomieszczeniu oddalonym od
lokalizacji serwera/serwerów. Inne rozwiązanie to dysk przenośny ale to
wymaga człowieka bo ktoś go musi podłączyć i przenieść w inne miejsce.

> Ja pad mialem poznym popoludniem. Padl kontroler i to tak ciekawie,
> ze dyski byly wg niego online, ale proba odczytania jakiekolwiek
> dodatkowych informacji z poziomu biosu generowala losowe bledy.
> Dodatkowo adaptec ladnie piszczal. Tutaj nic nie dalo sie zrobic,
> nawet dyskow scsi niemialbym gdzie podpiac. Kopia byla nocna, wiec
> gdyby rozjechal sie tez raid, dzien pracy ludzikow bylby w plecy. Na
> szczescie byl tylko przestoj.

Ale mając support dostałbyś w te 4-8 godzin (a zwykle szybciej)
nowy kontroler. No i niestety masz rację że przywracanie z kopii nocnej
powoduje jakieś straty ale niewspółmierne do całkowitego braku backupu.
Czasami co prawda stosować dwa systemy dyskowe z replikacja tych samych
danych ale dla małej firmy koszt w stosunku do potencjalnych strat jest
zwykle nie do przyjęcia.
 
> W porzadku, ja po prostu uwazam, ze lepiej stosowac popularne i tanie
> rozwiazania, ktore beda tak same skuteczne. Nie widze tu zadnej
> przewagi zakupu dodatkowego kontrolera sprzetowego w stosunku do raidu
> nazwijmy go softwareowego (abstrahuje od wydajnosci)

Zależy o jakiej wielkości zasobach dyskowych i o jakiej prędkości
mówimy. Jeśli to mała firma i wydajność nie ma dużego znaczenia to masz
rację. Jeśli wydajność jest ważna to jednak wolę kontroler sprzętowy.

> Dopinanie dodatkowych sieciowek na usb jesli myslelibysmy o czyms
> powazniejszym to hardcore. Ale tak, do poczty czy www lapek by sie
> moze i nadal.

Jeśli potrzeba więcej laptok zwykle ma PCMCIA/PEx i druga można
wsadzić. Szczerze powiem że więcej niż 2 karty sieciowe w serwerach
rzadko wykorzystuję - właściwie jedyne rozwiązanie jakie w tej chwili
mam to klaster dla pewnej aplikacji gdzie są 2 maszyny z 4 sieciówkami
każda spiętymi w logiczna jedną. I tego laptop nie zastąpi ale głównie z
powodów wydajnościowych. ;-) Natomiast co innego jeśli chodzi o routery
programowe - tu ilość kart ma znaczenie ale zwykle łatwiej je zastąpić
biurkowym PC przekładając karty bo zwykle nie jest wtedy potrzebna
oszałamiająca wydajność.

> Nie rozumiemy sie. Powazna awaria juz sie wydarzyla, przyniosla
> straty poniewaz pare dni przestoju uslug odbilo sie na finansach
> firmy. Maszyna byla zakupiona wiele lat temu przez innego czlowieka

Czyli potwierdza się się to co napisałem wyżej - nie była potrzebna
wysoka wydajność systemu dyskowego. Napisałem wcześniej że w takich
sytuacjach mdadm całkiem fajnie działa.

> Oczywiscie, ze istnieja fajne rozwiazania na rynku, ale to wszystko
> wiaze sie z kosztami. Rozwiazania linuksowe nie sa zadna amatorka
> i wiekszosci instytucjom wystarcza. Ale ilez ja znam przypadkow, gdzie

Ależ piszę o NAS do backupu. Rozwiązanie za kilkaset złotych plus koszt
dysków. Koszt sprzętu pod linuksa jest porównywalny a trzeba w to
jeszcze włożyć własną prace co też kosztuje a często w wyliczeniach jest
pomijane.

> fierma kupuje sprzet za bajonske kwoty. To nic, ze nie wykorzystuje
> go w 50% nawet, ale marketingowiec dobrze zareklamowal produkt
> i wszyscy sa szczesliwi. Producent, bo sprzedal i firma, bo "dobrze"
> kupila. A ze mozna taniej, nierzadko lepiej.. no coz, kto o tym wie?

Wiesz - od mniej więcej 20 lat zajmuję się sieciami. Parę lat krócej
jak dobieram sprzęt. Naprawdę potrafię ocenić i wybrać to co jest
przydatne do moich potrzeb. ;-) Niemniej wolę po tych latach sprzęt
nowy z supportem na 5 lat niż tańszy ze świadomością że można w razie
czego wyrzeźbić coś awaryjnie. Może po prostu za stary jestem na ciągłe
zastanawianie się co zrobić jak padnie jakiś sprzęt?

> Z wlasnego podworka - w grudniu proponowano nam zakup sprzetowego
> antywirusa za pare ladnych tysiecy, bo przyjrzeniu sie blizej okazalo
> sie, ze siedzi tam... clamav. Ale pudelko rakowe, ladny panel
> zarzadzania, no za cos trzeba zaplacic. Dobre, dla kogos kto sie nie
> zna albo nie chce zatrudniac informatyka. Ale nie dla nas. Niestety

Takie rozwiązania nie są raczej bezobsługowe czyli kogoś kot jest zna
zatrudnić trzeba o czym marketingowcy zwykle nie wspominają. ;-)

> wiele firm nie ma pojecia do konca co im sie proponuje i wydaja
> niepotrzebnie kase. I interes sie kreci bo szef wyczytal w "Komputer
> Swiat" ze to swietna rzecz... i kupil.

Na koniec: zerknij w nagłówek na czytnik jakim się posługuję. ;-) A
serwery w szafie za ścianą to od góry: Debian, Debian, Debian, CentOS,
CentOS, Debian, CentOS z Xen-em na którym stoi między innymi Win2k3
server dla jednej jedynej aplikacji klienta która została specyficznie
napisana na taką platformę. Największą realizację linuksową jaką
realizowałem to 16 maszynowy klaster obliczeniowy jakieś 2 lata temu. I
tam mdadm się nie sprawdzał - było za wolno. Za to problemem było
chłodzenie bo zleceniodawca - uczelnia państwowa - o to nie zadbał
pisząc wniosek o grant i kasy nie zaplanował wiec robiłem po
partyzancku monitoring temperatury w oparciu o czujniki płyt głównych.
No ale dział już 2 lata i nie narzekają. ;-)

Zdrówko
Received on Tue Jan 4 09:45:02 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 04 Jan 2011 - 09:51:01 MET