Re: Łyso wam, niedowiarki?

Autor: Andrzej Libiszewski <a.libiszewski_at_gazeta.usunto.pl>
Data: Tue 07 Sep 2010 - 22:37:07 MET DST
Message-ID: <1rgxjyox8yi75.gn7bp36c2k9y.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:28:46 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

> W dniu 2010-09-07 16:47, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>> Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
>> zabezpieczenia, czyli UAC.
>
>
> Udowodnij. Bo ja uważam, że kłamiesz.

Przecież sam napisałeś, że wyłączyłeś, bo się UAC bultał i ci się nie
chciało klikać.

>
>>> Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
>>> Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.
>> Dziwnie rozumiesz słowo tajność.
>
> Zgodnie ze słownikiem:
> http://sjp.pwn.pl/slownik/2528571/tajny
> Pasuje 1 albo 4, choć trochę autor słownika zaszalał pisząc, że NIKOMU
> nieznany :D Myślę, że chodziło bardziej o ,,dostępny wąskiemu gronu''.

No tak, słownik. Mogłem się tego spodziewać.

>
>>>> Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
>>>> przekonywać do zabawy włącznikiem?
>>> Nie chce, nie używa.
>> Zaczynasz chwytać.
>
> Tylko ty chwyć drugą część: Chce, używa.

Kluczowe jest, że zwykle jednak nie chce (mu się).

>
>>> Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
>>> przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.
>> Ależ oczywiście ;) Ale do wyłączenia UAC chyba długo cię nie trzeba było
>> przekonywać?
>
> Oczywiście, bo nie znam innego rozwiązania, nie podaje go również
> konsultacja z dostawcą oprogramowania.

Ależ miałeś to rozwiązanie na tacy: klikać w OK, jak pyta. To nie wymaga
błyskotliwości.

>
>>> O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
>>> Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
>> I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
>> niepewności?
>
> Bynajmniej.

No to po co wyłączałeś?

>
>> Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
>> również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
>> dziwnych pytań.
>
>
> To, że ktoś swoją głupotę próbuje zatuszować śmiechem to nie moja wina.

A może jednak powinieneś rozważyć wariant taki, że ktoś się z ciebie śmieje
bo jesteś zabawny w swoim zadufaniu?

-- 
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"It is a proud and lonely thing to be a prince of Amber, incapable of
trust. I wasn't real fond of it just then, but there I was".
Received on Tue Sep 7 22:40:04 2010

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 07 Sep 2010 - 22:51:02 MET DST