Piotr M pisze:
> Witam.
>
> Taka sobie historyjka. Laptop kilkumiesięczny i zasilacz padł, a
> właściwie kabel. Reklamacja nieuwzględniona gdyż usterka z winy
> użytkownika. Gdy reklamacje nie są uwzględniane to klient jest obciążany
> kosztami transportu,
(...)
> I taka to historia pozbycia się oryginalnego zasilacza wartego 150zł i
> potrzeba zakupu drugiego, zamiennika za ok 50zł lub oryginału 3x droższego.
1. kupiłeś go w sklepie czy wysyłkowo? jak w sklepie, to nie bardzo mają
prawo wysyłać towar na Twój koszt. tzn mogą Ci powiedzieć ze ich zdaniem
to uszkodzenie mechaniczne, ale przesądzające zdanie ma producent i
jeśli żądasz jego opinni - to moze bedzie trzeba ponieść koszty równe: i
tu pojawia sie cena. bez tego - nie płacisz.
(dobrze ze do chin nie wysłali umyśłnym kurierem - bo byś musiał
mieszkanie sprzedać zeby kuriera spłacić)
2. uszkodzny sprzęt jest Twoją własnością i masz prawo żądać jego
zwrotu. wyobraź sobie ze uszkodziłeś silnik we Fiacie - też Ci go
zutylizują? Zabierając Ci zasilacz, odebrali Ci prawo przedstawienia go
niezależnemu rzeczoznawcy. wygrasz tą sprawę przed każdym sądem.
pofatyguj sie do Urzędu miejskiego, pogadaj z rzecznikiem praw konsumenta.
ToMasz
PS handlowiec na 1/2 etatu...
PS2. napisz co to za cwaniaki takie "numerki" odwalają
Received on Mon Jul 26 20:05:03 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 26 Jul 2010 - 20:51:03 MET DST