Re: no more WD! [narzekanie]

Autor: jurajski Jaskiniowiec <jurajski_jaskiniowiec_at_jaskinia.na.jurze>
Data: Tue 15 Jun 2010 - 03:11:29 MET DST
Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed; delsp=yes
Message-ID: <op.vebhlfu9bp2dyt@pavilion.opteris.pl>

Dnia 15-06-2010 o 01:42:17 Hades <waruga@vp.pl> napisał(a):

>> Użytkownik "Konrad Kosmowski"
> [ciach]
>
>>> AM P.S.Widze ze nie stosunkowales sie do mojego pytania o to jaki
>>> sprzet
>>> zakupila armia amerykanska (dokladniej co sprawdzilem, marynarka) do
>>> obliczen
>>> wymagajacych sporej mocy obliczenieniowej. Nie zauwazyles pytania czy
>>> tez po
>>> prostu nie wiesz?
>
>> Marynarka srarka. Weź się człowieku ogarnij. Mowa jest o muzealnych
>> serwerach
>> na jakiejÅ› polibudzie, a nie serwerach dla armii. Z resztÄ… o czym Ty
>> bredzisz?
>> US Navy na przełomie ostatnich miesięcy zapewne zakupiło setki
>> przeróżnych
>> serwerów do różnych zastosowań.
>
>> Pewnie poczynajÄ…c od maszyn klasy trusted gdzie koszt blachy nie jest
>> zupełnie
>> istotny (bo koszt wdrożenia i polityk jest 50x większy niż jakiś tam
>> kawał
>> krzemu).
>> PrzechodzÄ…c przez systemy time/mission critical gdzie gwarantowanie
>> dostępności
>> mocy przetwarzania jest kluczowe.
>> Dalej na tym spektrum mamy normalne systemy wspierające działalność
>> operacyjnÄ…
>> (wyobraź sobie, że US Navy również ma systemy np. HR bo to normalna
>> firma w
>> zasadzie).
>> Kolejno mamy normalne systemy bazowej infrastruktury.
>> I kończymy na najmniej krytycznych systemach do np. modelowania,
>> rozwoju,
>> symulacji itd.
>
>> Więc jakiej klasy infrastrukturę masz na myśli? I jaki związek - do
>> ciężkiej
>> cholerci - ma to z eksploatowaniem dziesięcioletnich serwerów na jakiejś
>> polibudzie?
>
> Zwiazku z serwerami na jednym z wydzialow PW ma to oczywiscie niewiele,
> ale
> twoja wypowiedz jasno pokazala jak bardzo masz ograniczony umysl (nie
> jest to
> oczywiscie to samo co ograniczonie umyslowe). Nie da sie ukryc ze
> rozwiazania
> o ktorych napisales mialy bez watpienia zastosowanie, ale przyjmij to do
> wiadomosci
> ze ludzie myslacy najpierw licza a dopiero potem wydaja pieniadze. Nie
> odwrotonie.
> Tak wiec US Navy do swoich obliczen kupia 2000 konsol PlayStation 3 i za
> ich pomoca
> robila potrzebne jej obliczenia. Tak wlasnie. Konsola PlayStation 3. Nie
> serwery
> Intela, nie SUN a po prostu zwykle konsole do gier. Takie rozwiazanie
> okazalo sie
> najbardziej oplacalne. Na PW moze byc wiec podobnie. Eksploatowanie
> starych
> muzealnych serwerow jest tansze niz ich wymiana na nowy sprzet. Jesli
> trudno ci
> w to uwierzyc to nic na to nie poradze.
> AM

Tylko teraz maja problem, bo Sony w najnowszym oprogramowaniu zablokowalo
mozliwosc instalacji innych systemow... Zatem US Navy jest w plecy o te
kilka tysiecy konsol ;-P Niby ktos tam umial liczyc, ze te konsole maja
ogromna moc i niska cene, ale nie byl na tyle inteligentny, ze nie wpadl
na pomysl, ze to sprzet zalezny tylko i wylacznie od Sony ;-)

Wracajac do tematu, nad ktorym tak dyskutujecie, to oboje macie racje. Sa
sytuacje, ze nie warto trzymac starego trupa, bo moze byc pradozerne. Ale
ale... twierdzenie, jakoby stare bylo bardziej pradozerne niz nowe, jest
czasami bzdura ;-) Otoz stare pentiumy pobieraly o wiele mniej pradu niz
obecne procki w idle. Kiedys byly pomiary komputerow bodajze od p133 po
(bodajze) c2d. Okazalo sie, ze te stare lacznie z bebechami pobieraly
stosunkowo malo pradu. Jasne, ze stosunek mocy byl nieporownywalny, ale
mimo wszystko nie sialbym demagogii, jakoby te nowe to takie oszczedne -
owszem, oszczedne sa, ale w stosunku do swoich pradozernych "braci".

Atomy to nic innego, jak lekko zmodyfikowane stare poczciwe PIII.

Z drugiej zas strony trzymanie starego sprzetu moze byc nie tyle drogie,
co ryzykowne. Pal licho, jesli da sie szybko zastapic nowymi, np. switche
itp Ale co, jesli mamy jakis archaiczny sprzet, w ktorym jak sie cos
popsuje, to czesci jedynie na demobilu (bez gwarancji), albo kosztuja
tyle, ze moznaby bylo za to zakupic taki sprzet, ktory posluzylby na
kolejne dwie dekady? Fajnie, jesli ma sie czesci na podmiane, ale jak
padnie jakis np. czytnik / karta na ISA/VLB i nie ma na szybko zamiennika,
to nie chcialbym byc w skorze tego admina, ktory ma piecze nad czyms takim.

Kolejna sprawa, to "cwaniactwo" adminow/firm i zerowanie na niewiedzy
pozostalych osob. Sam niedawno sie spotkalem z sytuacja, gdzie szukano
admina SCO v5. Po co? A no po to, ze firma za to kosila niebotyczne
pieniadze, tylko dlatego, ze stoi tam zabytek ;-) Ktos dyrektorowi w hucie
nawciskal bzdur, ze tak musi byc, ze nie ma juz nowego softu na inne
systemy i trzeba tego trupa utrzymywac. A o wiele taniej wyszloby zlecenie
napisania odpowiedniego modulu pod dowolny, obecnie rozwijany system i
znalezienie admina za pol darmo, do tego. No ale po co, skoro jest
licencja na SCO i trzeba sie z tym brandzlowac ;-)

Tak oto stare przezywa swoja druga mlodosc, dzieki takim wlasnie
cwaniakom, ktorzy wciskaja kit, ze tak musi byc... Dzieki temu maja niezle
utrzymanie ;-)

Sam mam do dzisiaj serwer na Athlonie XP i nie zamierzam sie przesiadac na
nowy sprzet, bo i po co? Tylko po to, zeby miec nowe? I tak sie zazwyczaj
procek nudzi... Jedynie co boli, to koszt RAM, ale to i tak
niewspolmiernie mniejszy koszt, niz zakup nowego sprzetu. Bedzie potrzeba,
to sie sprzet wymieni - teraz nie widze potrzeby.

Mozna by dluugo dyskutowac, czy stare jest zle, czy dobre, ale wszystko
zalezy od zastosowan i od sprzetu.
Received on Tue Jun 15 03:15:03 2010

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 15 Jun 2010 - 03:51:03 MET DST