Mój wygląda wyjątkowo solidnie, też Japończyk...
Ale jakoś młotek nie przemawia mi do wyobraźni o naprawach laptopów ;-)
-----
| Zaleznie od solidnsci obudowy.... mozna probowac gumowym mlotkiem, ale trzeba miec wprawe.
| Zawsze jest wyzyko, ze sie od wstrzasu cos oberwie.
| Zasadniczo ustawiamy zasilacz pionowo, naroznikiem na czyms twardym, tak by nie amortyzowalo uderzenia i wykonujemy silne
energiczne uderzenie w naroznik po przekatnej.
| Czasem czynnosc trzeba powtorzyc 2-3 razy, ale zazwyczaj zgrzew puszcza.
| Osobiscie najwieksze problemy mialem z zasilaczami od Toshib... jakos mocniej klejone.
Received on Tue May 25 10:50:03 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 25 May 2010 - 10:51:03 MET DST