Re: [OT] UPS - problem z przelaczeniem?

Autor: Radosław Sokół <rsokol_at_magsoft.com.pl>
Data: Sun 11 Oct 2009 - 15:07:41 MET DST
Message-ID: <2009101113074000@grush.one.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

JoteR pisze:
> Świetlówki - w niczym. Podobnie jak żarówki. Natomiast przeszkadza mi
> felicytologia stosowana przez UE, która uzurpuje sobie prawo do
> decydowania np. o tym, jaka krzywizna ogórka uszczęśliwi mój przewód
> pokarmowy. Dodatkowo wycofywaniu na siłę tanich i popularnych żarówek

O ile mi wiadomo z kształtowania ogórków i bananów się
w końcu wycofano...

> towarzyszy chór kłamliwych pdeudoekologicznych i pseudoekonomicznych
> argumentów o rzekomej "ekologiczności" i "oszczędności". Co do
> pierwszego argumentu - gdy zapytać takiego ekooszołoma o problem
> utylizacji elektroniki i rtęci, nagle okazuje się, że zostawił żelazko
> na gazie i bardzo mu się spieszy do domu. Pomimo, że na temat utylizacji

Ale masz jakieś porównanie, czy bardziej szkodliwe jest utylizo-
wanie tych miligramów rtęci, czy tony pyłów i CO2 emitowane
przez elektrownie węglowe przy zwiększonym zapotrzebowaniu mocy?

Owszem, żarówko-świetlówki wprowadzają nowe problemy. Głównie
z kompensacją mocy biernej w systemie, o czym mało kto wspomina.
Ale w trakcie dyskusji nigdy nie można zapominać o kominach
Bełchatowa czy Łazisk.

> 25-50 euro *rocznie* rzekomych oszczędności na rachunkach za prąd dla
> gospodarstwa domowego zostanie zeżartych przez wzrost cen detalicznych
> "energooszczędnych" świetlówek, których producenci sobie na nas odbiją

Zaraz, zaraz. Mieszasz JEDNORAZOWY koszt inwestycji, zresztą
w o ile mi wiadomo *trwalsze* urządzenia, z rocznymi oszczęd-
nościami.

Ja wolę raz zapłacić 10 000 zł, a potem co roku zyskiwać
2 000 zł, niż dla tych 10 000 zł oszczędności co roku
płacić 2 000 zł za nic. A może więcej, bo ceny energii
elektrycznej na pewno wzrosną. Już dzisiaj myśli się mocno
o zmianach taryfikacji i wprowadzaniu płynnych cen (żeby
np. wieczorem prąd był droższy, niż w ciągu dnia).

> Zresztą, ja nawet rozumiem konieczność odchodzenia od poczciwych
> żarówek, które w postaci światła zwracają ledwie 5% pobieranej energii,
> ale na litość boską - nie "na chama", "bo Unia każe". Takie
> uszczęśliwianie na siłę przypomina dosypywanie altruizyny do wody

Ale zdajesz sobie sprawę, że ludzie nie chcą działać dla
dobra ogółu, jeżeli nie przekłada się to na dobro jednostki?
Sami z siebie nie będą skłonni wymieniać żarówek, do których
co niektórzy przyzwyczaili się przez kilkadziesiąt lat, na
droższe żarówko-świetlówki nawet, jeżeli te będą trwalsze
i ekonomiczniejsze.

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../
Received on Sun Oct 11 15:10:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 11 Oct 2009 - 15:51:02 MET DST