Re: MAC co za i przeciw?

Autor: MK <userneme_at_hostname.com>
Data: Thu 09 Jul 2009 - 02:00:41 MET DST
Message-ID: <slrnh5acp4.2qp.userneme@localhost.localdomain>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Dnia 08.07.2009 rs <no.address@no.spam.pl> napisał/a:

>>Nie. Macbook i laptopy "PCtowe" to w gruncie rzeczy ta sama bajka.
>>Mówię, że kupowanie laptopa tylko po to, żeby stał na biurku to niezbyt
>>dobre rozwiązanie. I podatność na sugestię, modę, reklamę itp.
>
> ale sa rozne sytuacje, ktorych nie jestes w stanie przewidziec.
> wystarczy, ze raz na rok bedziesz mial ochote takiego laptopa zabrac
> do kibla, albo na balkon, albo do lozka, bo bedziesz chory. albo go
> wrzucic pod szafe, bo ci powierzchnia stolu|biurka bedzie potrzebna.

Pewnie są, tylko warto się zastanowić jaka jest cena takiej awangardy i
co w ten sposób można stracić.

>>Nie pisałem o AV, bo mnie to akurat nie interesuje, tylko o audio.
>
> obecnie to juz jedno i to samo.

Otwórz sobie dowolną gazetę o hi-fi, wejdź na tematyczne www,
pojedź na Audio Show... Osobiście nie słyszałem, żeby ktokolwiek
normalny kupował amplituner AV wyłącznie po to, żeby słuchać muzyki.
Sprzęt stereo żyje i ma się dobrze.

>>I tu
>>jest różnica - tani "wszystkomający" zamknięty system - miniwieża i
>>porządny - modularny. To jest, jak już pisałem, modularność na wyższym
>>poziomie, ale istnieje pewien jasno określony standard, który tę
>>modularność umożliwia. Są to np. gniazda RCA, XLR, wtyki itp.
>>W tym przypadku nie chodzi o jakieś nowe funkcjonalności tylko
>>skonfigurowanie toru wedle własnych upodobań.
>
> jak pisalem. tego typu sprzet jst juz obecnie sprzetem elitarnym.
> wcale nie zanczy nawet, ze gra o wiele lepiej od dobrej jakosci
> amplitunerow wszystkomajacych.

Zawsze był w pewien sposób "elitarny". Dobre komponenty na początku lat
90-tych wcale nie kosztowały znacznie mniej niż obecnie. Zresztą umówmy
się - "elitarny" to może być w Polsce, na zachodzie wydanie np. kilku
tyś. euro raz na kilkanaście lat to nie jest jakiś "elitarny" wydatek.
A co do jakości dźwięku to chyba nie wiesz o czym piszesz, polecam
sprawdzić na żywo jakie są możliwości dobrego dwukanałowego zestawu.
Zresztą nawet "na zdrowy rozum" do widać - w amplitunerze za tę samą
cenę masz kilka dodatkowych kanałów i całą masę różnych cudów Dolby, DTS
itp. Logiczne jest, że komponenty muszą być bez porównania gorszej
jakości.

>>> kiedys mozna bylo wymieniac samemu tranzystory, jak sie lutownica
>>> potrafilo operowac. do wymiany lamp nie potrzeba bylo w ogole zadnych
>>> narzedzi, ani wlasciwie nawet diagnostyki. sprobuj teraz zdiagnozowac
>>> i jakiegos wspolczesnego amplitunera samemu, nie mowiac o
>>> zreperowaniu, bo jak juz znajdziesz co jest popsute to nie dostaniesz
>>> odpowiednika, jesli nie bedzie to typowy kondensator czy rezystor.
>>
>>No właśnie - jak się potrafiło... Tu jest przyczyna dla której ta
>>analogia ma istotne różnice. Do zabaw z tranzystorami i lutownicą
>>potrzeba było jednak znacznie większych umiejętności niż do sprawnego
>>złożenia komputera PC.
>
> jesli wezmiesz pod uwage lampy, to nie ma specjalnie wielkiej roznicy.
> tez istotny byl producent, rozklad nozek na cokole, trzeba bylo
> wiedziec do czego ta lampa i w jakim torze jest itp. to samo, mniej
> wiecej, w blaszaku. co do zabaw z lutownica, to tez zdazylo sie, ze
> wymienialem elementy na plycie glownej.

No i właśnie lampy we współczesnych wzmacniaczach lampowych możesz
zmieniać.

>>Nie znam tamtych czasów, ale z tego co piszesz to
>>raczej był tuning fabrycznego urządzenia niż składanie od podstaw z
>>kupowanych podzespołów o określonej funkcjonalności jak to ma miejsce dla
>>współczesnych PC.
>
> mozna bylo potraktowac, ze bylo to montaz od podstaw. nie wiele
> rozniacy sie od montowania wspolczesnego kompa. roznica mogla polegac
> na tym, ze nawet "plyte glowna" trzeba baylo wykonac samemu na
> podstawie schematu (czasami sam schemat zaprojektowac). teraz
> odpowiednikiem schematu moze byc plyta glowna komputera.
>
>> Zresztą dzisiaj audio w pewnym zakresie też ludzie
>>tuningują, niektórzy montują w garażu własne urządzenia...
>
> tuningowanie to co innego. bylo i bedzie tak dlugo jak dlugo beda
> hobbysci, maniacy i fanatycy.

Ale to nie tylko "tuning" fanatyków. W Polsce produkuje się od podstaw
całkiem ciekawe konstrukcje. Sound-Art, Baltlab, Amplifon, Struss i
pewnie wiele innych. Nie są zbyt popularne ze względu na wysoką cenę,
ale można. Potrzebne są jednak znacznie większe umiejętności dlatego
zupełnie nie rozumiem porównywania budowania wzmacniacza z prostym
składaniem PC.

>>>>> to samo ze sprzetem komputerowym
>>>>> sie dzieje. po prostu nie chcesz tego faktu dostrzec i zaakceptowac.
>>>>> dziubdzianie w bebechach pozostanie domena takich hobbystow jak ci,
>>>>> ktorzy tuninguja samochody. <rs>
>>>>Ale co takiego się dzieje?
>>>
>>> miniaturyzacja i mobilnosc sprzetu.
>>
>>Sama miniaturyzacja w aktualnym wydaniu nie jest jakimś czynnikiem
>>decydującym. Ludzie jakoś nie rzucili się masowo na iMaki.
>
> ci ktorzy sie rzucili , to sie rzucili. zapominasz, ze polska
> jestniwielkim rynkiem, ktorym apple jest specjalnie zainteresowany,
> wiec moze tego nie widac.

No to w skali światowej albo jakiegoś rozwiniętego kraju jaki był
udział iMaków w rynku komputerów osobistych?

> zobacz jakie jest zainteresowanie nebookami. co pare dni widac pytanie
> o takie rozwiazania. jednak laptopy czy inny sprzet mobilny nie musi
> przeciez wyprzec sprzetu stacjonarnego. przynajmniej nie tak predko i
> nie z dnia na dzien. jedno i drugie moze sie miec dobrze jeszcze
> dlugo. wszystko zalezy do czego ma byc uzywany w jakich
> okolicznosciach i przez kogo.

Ja nie twierdzę, że laptopy to jakieś wielkie zło (choć mają bardzo
istotne wady, które można by zmienić). Nie sądzę jednak, żeby klasyczny
blaszak umarł "śmiercią naturalną". Jeśli już to zostanie zamordowany z
premedytacją.

>>>> Był znaczny spadek cen laptopów, więc
>>>>zwiększyła się ich popularność, głównie wśród tzw. "biznesu" i ludzi,
>>>>którzy nie do końca wiedzą co kupują.
>>>
>>> ceny sprzetu komputerowego w ogole caly czas spadaja.
>>
>>Taa...
>>
>>E8400
>>lipiec 2008 - 425 zł
>>lipiec 2009 - 645 zł
>
> a wez pod uwage zmiane kursu zlotowki. poza tym, trendy okresla sie
> dlugoterminowo, nie na podstawie danych z przeciagu jednego roku i nie
> na podstawie jednego modelu. tu rozmawiamy o calej technologii.

Przez półtora roku ten sam procesor Intela jest modelem ze średniej
półki. Nie pamiętam podobnej sytuacji od pierwszego Pentium, ale może
nie śledziłem rynku zbyt dokładnie.

>>Oj polemizowałbym. Dla średniej półki procesorów od roku jest właściwie
>>zastój, podobnie dla kart graficznych. Nawet jeśli pojawia się jakiś
>>wzrost wydajności to nie w takim tępie. A takie DDR3 albo Blue-Ray to
>>wchodzą, wchodzą i wchodzą...
>
> nie wiem na jakiej podstawie aautor tej ksiazki, z ktorej informacje
> zacytowalem, bo akurat przy tej informacji nie podaje zrodla, ale
> zasadniczo nie mam powodu mu nie ufac. w kazdym ranie nie bierze on
> pod uwage jednego modelu, a ni nawet jednego typu sprzetu. jak mowilem
> wczesniej. trendow, ktore sa miarodajne, nie buduje sie w skali roku,
> ale dlugoterminowo, a chyba nie zaprzeczysz, ze sprzet tanieje i jest
> coraz potezniejszy.

Te długoterminowe trendy to trochę fikcja. Faktycznie sprzęt tanieje,
ale szybkość spadania cen i pojawiania się nowych modeli może być
całkiem różna. I wcale nie jest powiedziane, że cały czas tak będzie.
Dla pewnych parametrów trudno prognozować ciągły wzrost. Częstotliwość
CPU kiedyś z roku na rok się prawie podwajała teraz praktycznie stoi
w miejscu.

> ale kto mowi o koncu, takich komputerow. btw. skladanych rozumiesz
> samodzielnie skladanych, czy firmowych i skaldanych przez firme, ktore
> latwo mozna rozbudowac samemu?

Samodzielnie składanych. Właśnie o to chodzi, żeby nie być skazanym na
wymysł firmy, która miałaby wiedzieć lepiej od użytkownika czego on
potrzebuje.
Najlepiej widać to na przykładzie laptopów. Ostatnio znajoma mnie
poprosiła, żebym coś doradził. W temacie zupełnie nie siedzę, ale jak
popatrzyłem trochę na recenzje i opisy to jest masakra. Laptop A ma
lepszą klawiaturę, laptop B lepszą kartę graficzną, laptop C jest lepiej
wykonany, laptop D posiada lepszą matrycę, a laptop E dłużej popracuje
na baterii itp...
Wychodzi na to, że użytkownik powinien kupić np. 5 laptopów: do biura,
multimediów, "biznesu", gier, i taki który ładnie wygląda...

To właśnie jest koszmar "firmowości". A gdyby był standard i dostępne
części to można by złożyć (albo zlecić złożenie) takiego jaki pasuje i
najlepiej odpowiada wymaganiom.

> samemu kompow juz sie prawie nie oplaca montowac, biorac pod uwage
> czas spedzony na research zwiazany z kadym pojedynczym elementem (czy
> np. bedzie pasowal do takiej architektury itp) i jego dystrybutorem, z
> kosztami przesylki. czasem zlozenia, testowania. kupno systemu (jesli
> ktos uzywa windowsa) itp. itd. moze jak ktos ma duzo wolnego czasu,
> albo ma szczegolna przyjemosc w takich rzeczach, to oczywiscie, ale
> chyba takich jest coraz mniej. sam komfort tego, ze moge zadzwonic do
> servisu, nagadac, a nastepnego dnia przyjada i zreperuja jest cenny.
><rs>

Ale tu nie chodzi o konieczność składania tylko o taką możliwość.
Samodzielne składanie PC chyba nigdy nie było bardziej popularne niż
gotowe zestawy ze sklepu.

-- 
MK
Received on Thu Jul 9 02:05:05 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 09 Jul 2009 - 02:51:02 MET DST