Re: bo sie mi komputer nie wlacza

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Thu 02 Jul 2009 - 20:40:14 MET DST
Message-ID: <kdvp45tklr9gjpctrb9c80mfegv1csim01@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Thu, 2 Jul 2009 20:22:39 +0200, "Archangell" <Robercisko77@op.pl>
wrote:

>>>> a jak juz wystartowal, to nie miales problemow? ten komp moze byc
>>>> wlaczony przez pare dni i nie ma problemu. tylko wlasnie czasami z
>>>> wlaczaniem.
>>>
>>>To bylo dosc dawno temu ale nie przypominam sobie zeby byly jakies
>>>problemy.
>>>Po prostu pewnego dnia juz sie nie dalo zastartowac kompa. Zasilacz byl
>>>definitywnie martwy.
>>>Arch
>>
>> no kurcze, ale to nie jest moja sytuacja.
>> przeczytaj jeszcze raz to co napisalem. <rs>
>
>No kurcze, przeczytalem jeszcze raz i co?

no to, ze chwilowo wprowadziles mnie w blad, bo to co piszesz nizej,
nie znaczy: "Po prostu pewnego dnia juz sie nie dalo zastartowac
kompa"

>U mnie efekt byl taki ze po wylaczenia komputera np. na drugi dzien po
>nacisnieciu przycisku power nic sie nie dzialo. Wyciagalem i wkladalem wtyczke od
>zasilania komputera kilka razy i za któryms tam razem komp startowal. Wszystko do czasu dopoki
>przestal startowac definitywnie bo zasilacz definitywnie sie zepsul.

ok. to juz pasuje. trudno w takim razie jak nie ma innych pomyslow
bede rzezbic w zasilaczu. <rs>
Received on Thu Jul 2 20:45:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 02 Jul 2009 - 20:51:01 MET DST