Re: Czy jest sens instalowac windows xp 64bit na Core2 duo?

Autor: Mark <tajny_at_adres.w.pl>
Data: Mon 01 Jun 2009 - 11:32:05 MET DST
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-ID: <1hz2qiiaeet0x$.dlg@smok.wot>

Dnia Fri, 29 May 2009 15:27:18 +0200, |3eR|<0 napisał(a):

> Nawet jesli to marketing to windows na zapewne jeszcze lepszy jesli chodzi o
> ilosc dystrybucji visty w przypadku windows 7 bedzie tak samo. Jak by nie
> mogli zrobic jednego system.

Oczywiscie ze by mogli, i oczywiscie ze to zrobili. To *jest* jeden system,
tyle ze w roznych wersjach. Masz choc blade pojecie czym sie rozni Vista
Home od Businness, albo XP Pro od Home? Systemowo *niczym*, funkcjonalnie -
i owszem. Dlatego np wersja Home, ktora ma *wycieta* np mozliwosc pracy w
domenie - co wszak jest zbedne w uzytkownaiu domowym - moze byc tansza od
wersji Pro/business. Zroznicowanie wersji powoduje zroznicowanie cen, a co
za tym idzie - dostep dla wiekszej ilosci potencjalnych klientow
Czlowieku, jak Ty nie rozumiesz swiata.

> Jeszcze nie ma tego jak sprawdzic, bedzie OPEN CL na OSX i windows 7
> pozyjemy zobaczmy.

No to pozyjemy i zobaczymy.

> Chodzi o to ze pakiet iLife jest swietnie zintegrowany z systemem.
> Movie maker a imovie dla OSX to bezdyskusyjna porazka.

Jak sobie cos zainstalujesz, to tez bedzie "zintegrowane" z systemem.
To raz. Dwa - na rynku europejskim np Microsoft jest gigantem, Apple zas
jednak ma niewielki procent. I to co moze Apple, w przypadku Microsoftu nie
ukdzie na sucho - Apple integruje co chce. MS z glupim WMP mial kolosalne
problemy.. dlatego ze jest duzy.

 
> prawie dzien w dzien instaluje system w firmie, pol biedy jak jest plyta
> system recovery jesli jej nie ma to po dosc prostej instalacji XP czeka mnie
> instalowanie sterownikow, chipset, grafia, dzwiekowa, siec i cala reszta.
> Instalowanie sterownikow idzie od razu przy instalacji systemu.

WYbacz, ale to co napisales nie najlepiej o Tobie swiadczy jako o osobie
ktora "prawie codzien instaluje system w firmie". Albo sciemniasz albo
zwyczajnie sie do tego nie nadajesz. Po pierwsze, system revovery mozesz
sam sobie zrobic, po drugie - chipset, audio, siec - w zdecydowanej
wiekszosci nowych plyt glownych robi sie to jednym kliknieciem. Wiec nie
czaruj.

> Sorry ale mnogosc sprzetu PC jest zaraza zguba windowsow.

Ty tak serio? Dokladnie odwrotnie - to wielka zaleta dzieki ktorej to
otwarta architektura PC dominuje, a nie zamknieta appla. I nie tyczy to
tylko Windows, ale i Linuksa ktory z niej korzysta.

> Co dokladnie nazywasz kretynsje w tym przypadku liczbe dostepnych kart dla
> PC ?. Sorry moglem sie pomylic. Ale to nie zmienia faktu, ze jest ich za
> duzo.

Czlowieku, Ty nie masz bladego, powtarzam, bladego pojecia o cyzm piszesz.
Po prostu sie kompromitujesz.
Po pierwsze - mnogosc wyboru jest zaleta.
Po drugie - co z tego ze jest 10 roznych GeForce 8xxx, 10 roznych GeForce
9xxx, 10 Radeonow HDxxx, o innych modelach nie wspominajac, a na dodatek
kazdy produkowany przez 20 roznych producentow, skoro *wszystkie* te karty
korzystaja raptem z 1, slownie *jednego* sterownika producenta GPU? Co
najwyzej producent karty *czasem* go zmodyfikuje, ale mniejsi producenci
zostawiaja sterowniki badz nvidii, badz ATI/AMD

> ilife jest to pakiet multimedialny jak jak wspomnialem wczesniej zrobione
> przez ta sama firme dostarczany wraz z systemem.

...co w przypadku MS nie przejdzie z dwoch powodow.
Raz - amerykanskie i europejskie sady natychmiast oskarzylyby MS o monopol.
Dwa - nie kazdy zyczy sobie miec program *narzedziowy* wymuszony przez
producenta systemu.

> Zaleta tego tych "perdolek" jak to nazwales jest wlasnie integracja z
> systemem, pracujac na tym ma sie wrazenie ze to jest czesc systemu a nie
> jakies zewnetrzne komercyjne pierdolki z netu.

Dla Ciebie zaleta, dla wiekszosci wada - ludzie lubia miec swobode wyboru, a
co za tym idzie nie byc zmuszonym posiadania w systemie tego czego nie
chca.

> Utknolem na windows XP sp3, z krotkimi epizodami na viscie oraz windows 7
> beta we wszystkich przypadkach windows utknely na rejestrze, dobrze ze
> zgadzasz sie ze mna.

Co do tego ze Windows ma rejestr? No tak zgadzam, bo ma. Co do tego ze to
jakis problem? w & nie widze z nim zadnego.

> roznica poglega na tym, ze w przypadku osx instalacja programy przewaznie
> ogranicza sie to wypakowania lub przegrania pliku do jednego folderu z
> ktorego odpala sie aplikacje. Nie musze mowic jak smieca aplikacje
> instalowane w systemie windows od rejestru do tysiecy pliczkow.

Jedne smieca inne nie. Kwestia niechlujnie wykonanego, napisanego programu -
sa takie ktore nie robia w systemie syfu.

>> Buhahaha, tos wymyslil argument.
> To jest kwestia moze i gustu,

Oczywiscie ze kwestia gustu, ale przytaczanie takiego argumentu w
*merytorycznej* dyskusji swiadczy o tym ze argumentow Ci brak

>>> - OSX latwosc obslugi, nie trzeba byc informatykiem lub miec znajomego
>>> informatyka zeby obsluzyc ten system.
>>
>> Spadlem z krzesla doslownie. To do obslugi Windows 7 trzeba byc
>> informatykiem? LOL.
> Nie mowie o trywialnych rzeczach ale bardziej o zarzadzaniu systemem.

Nie wykrecaj sie, powiedziales co powiedziales, jak dales plame to miej
odwage sie do tego przyznac.

-- 
Mark
Received on Mon Jun 1 11:35:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 01 Jun 2009 - 11:51:01 MET DST