Re: Mniejszy czas dostepu w HDD -co naprawde daje?

Autor: Kot Prezydenta <cicior_at_gazeta.pl>
Data: Sat 30 May 2009 - 16:30:15 MET DST
Message-ID: <gvrftm$rr0$1@inews.gazeta.pl>

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:gvr6a6$cr6$2@inews.gazeta.pl...
>
> "Kot Prezydenta" gvr2s3$r2k$1@inews.gazeta.pl
>
>> Czas dostępu to czas jaki upłynie od momentu wysłania żądania danych do
>> czasu otrzymania tych danych.
>
> Raczej -- odszukania tych danych, czy wręcz ich początku. :)
> Odszukasz dany sektor w jakims czasie, ale skopiujesz plik
> z filmem znacznie później. :)

Kwestia interpretacji, czy otrzymanie danych to moment w którym pojawily się
na szynie danych czyli początek kopiowania czy otrzymanie danych to moment w
ktorym są calkowicie skopiowane do ostatniego bitu. Założyłem że otrzymanie
danych nastepuje w momencie rozpoczęcia kopiowania.

>
>> Przekłada się jak zapewne domyślasz się na czas trwania każdej operacji
>> dyskowej. Nie da się jednoznacznie powiedzieć jak się to ma do
>> praktycznych różnic czasowych bo nie jest to jedyny element ktory na
>> wydajność układu ma wpływ. Jest to parametr dysku a nie systemu i jako
>> taki opisuje wyłącznie to jak szybko dysk odnajdzie dane dodatkowo jest
>> to parametr średni.
>
> Do czasu dostępu i szybkości transferu należy dorzucić błędy
> pozycjonowania
> głowic i całą masę innych drobiazgów, choćby zwane keszowanie. :) Dwa
> dyski
> mogą mieć ten samo czas dostępu i ten sam transfer a jednak mogą różnić
> się
> między sobą szybkością co najmniej znacząco. :)

I np. fragmentację danych, która system z nawet najszybszymi dyskami czyni
realnie wolnym
Received on Sat May 30 16:35:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 30 May 2009 - 16:51:07 MET DST