Re: Odłączenie UPS i klops.

Autor: Kerry <kerry_at_kerryking.com>
Data: Thu 14 May 2009 - 21:38:07 MET DST
Message-ID: <guhrvv$kdr$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "B.G" <b0ggacUSUN@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gugk1j$pck$1@news.wp.pl...

[..]
> Włam się do budy, podociskaj wtyki, dalej możesz skasować CMOS, pomierz
> napięcia jakie są na wyjściu zasilacza kiedy kręcą się tylko wentylatory.
> itd :)

Chyba coś z zasilaczem :-/
Poodłączałem wszystko, napięcie za niskie, około 11V.
(Przy 1 module RAM i karcie graf. zdołał się uruchomić z takim napięciem
11V, na pozostałych liniach OK, w BIOSie pokazuje jak na mierniku)
Być może trzeba obciążyć - zacząłem podłączać różne elementy.
Napięcie wraca do normy.
Zauważyłem, że jeśli zasilacz jest wyłączony dłuższy czas (wyącznikiem, z
tyłu obudowy), są problemy. Kiedy jest włączony - uruchomienie komputera nie
sprawia poblemów.
Po pozbyciu się UPSa właśnie był jakiś czas zupełnie pozbawiony zasilania.
Czy te zasilacze tak mają? Ładują się jakby...? Nie chce mi się wierzyć...

Aha, otworzyłem zasilacz, odkurzyłem z kilo kurzu :-/
Gdy się go włącza, lekko piszczy, później coraz ciszej itd.. - mniemam że to
normalne ;)

Sam nie wiem czy to płyta, czy zasilacz.... w każdym razie myszka padła, na
USB - nie wzbudza się przy poruszaniu (optyczna) ale to pewnie nie ma
związku.

Póki co - piszę teraz na tym komputerze.

-- 
Pozdrawiam,
Kerry 
Received on Thu May 14 21:40:04 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 14 May 2009 - 21:51:03 MET DST