Re: kieszonka firmowa do dysku 2.5'' LENOVO

Autor: Krzysztof Kucharski <szpunk_BEZTEGO__at_poczta.onet.pl>
Data: Mon 27 Apr 2009 - 20:37:39 MET DST
Message-ID: <gt4u1n$j7$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Użytkownik "dgim" <nic@nic.nic> napisał w wiadomości
news:Xns9BFAC8268FB46ddddpl@193.219.28.145...

[...]
> lekko nawiercilem 1 srubke ale niewiele to dalo, nie bede przeciez udaru
> wlaczal ;)
> jakby owa sruba nie nie stykala sie z dyskiem a byla w diametralnie mniej
> newralgicznym miejscu nie mialbym oporow a tak... zdecyduje sie raczej na
> zjechanie
> pilnikiem glowki. glowka jest cienka, zupelnie nie wypukla. chyba, ze
> kupie jakis
> super cienki pilniczek w linii prostej, zeby moc zrobic wejscie dla
> plaskiego
> srubokreta...
[...]

1. Rozwiercanie ma na celu usunięcie łba wkręta. Z natury rzeczy średnica
wiertła powinna dorównywać średnicy łba lub niewiele ją przewyższać. W celu
ułatwienia sobie pracy dobrze jest nawiercić pośrodku łba wkręta zagłębienie
o średnicy 0,7 do 1,0 mm. Głębokość nawiercenia _rzędu_ 1 mm. Wykonywanie
zagłebienia nie jest konieczne w przypadku wkrętów z łbami krzyżakowymi,
torx itp.

2. Dla ułatwienia wykręcenia szczypcami (kleszczami) płaskimi resztek wkręta
z korpusu dobrze jest potraktować je (te resztki) _odrobinką_ jakiegoś
preparatu penetrującego. Ja osobiście stosuję zwykłą naftę. Może być coś w
rodzaju WD-40, ale, na Boga! - nie wolno tego używać w formie aerozolu! ;-)
"Napsikać" ździebko na kapsel od piwa, a nastepnie przenieść _pół_ kropli na
wkręt za pomocą igły, szpilki itp. Pół kropli wystarczy, cała kropla to za
dużo ;-) Po zaaplikowaniu odczekać kwadrans, aby penetrator mógł spokojnie
zrobić swoje. Dopiero potem próbować wykręcać trzon wkręta.

3. Czasami udaje się zastosować pewien trik. Otóż, po "napunktowaniu" łba
(patrz punkt 1) oraz po zaaplikowaniu penetratora (patrz punkt 2) można
spróbować wykręcić "dziada" za pomocą wiertarki pracującej na _LEWYCH_
obrotach. Ostre wiertło, pracujące "na lewych" czasem może zadziałać lepiej
od niejednego dobrego wkrętaka. A jak to się nie uda, to przełączyć
wiertarkę na prawe obroty i klasycznie rozwiercić łeb.

4. Do wyżej opisanych operacji używam najzwyklejszej wiertarki
akumulatorowej z supermarketu. Takiej żółtej, za kilkadziesiąt zł ;-)
Ustawiam ją na stole roboczym i obsługuję jedną reką. W drugiej ręce trzymam
przyczynę całego problemu. W ten sposób unikam zbędnych i niebezpiecznych
udarów mechanicznych.

Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski

P.S. Komplet _dobrych_ wkrętaków jest nie do przecenienia ;-)
Received on Mon Apr 27 20:40:04 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 27 Apr 2009 - 20:51:05 MET DST