W dniu 25.04.2009 16:11, GLaF pisze:
> A co to da, jeśli np. będę chciał ściągnąć ze znanej mi strony znany mi
> program, ale serwer został przejęty przez hakerów i zamiast dobrego
> programu, będzie zawirusowany?
A co da antywirus, jeżeli ci "hackerzy" nie będą partaczami
tylko rozpowszechnią własnego wirusa, niewykrywanego przez
komercyjne oprogramowanie?
Taki wirus jest bardziej prawdopodobny niż przejęcie jakiegoś
dużego serwisu WWW.
Poza tym: programy instaluje się *raz*, po kupnie komputera.
A potem się tego komputera i tych programów *używa*.
> To oczywiste. Ale nośniki wymienne służą temu, żeby wymieniać się plikami z
> innymi. A co, jeśli ktoś da mi zarażony plik?
Nie uruchamia się plików wykonywalnych przeniesionych z in-
nych komputerów. To podstawowa zasada bezpieczeństwa.
Wirusy w plikach z danymi to jednak rzadkość (i na przykład
nie są mi znane wirusy dla OpenOffice.org).
> Kto się zna, ten używa programu antywirusowego. Chyba, że z komputera
> korzysta w sposób bardzo specyficzny.
O, właśnie nie używam żadnego. Ale piszę z Linuksa. To zna-
czy, że się nie znam?
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Sat Apr 25 16:50:03 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 25 Apr 2009 - 16:51:05 MET DST