Re: Komputer z drugiej ręki - czy warto?

Autor: Mark <tajny_at_adres.w.pl>
Data: Mon 16 Feb 2009 - 12:07:42 MET
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Message-ID: <1nmbb27amv1au$.dlg@smok.wot>

Dnia Sun, 15 Feb 2009 12:32:13 +0100, RD napisał(a):

> Dołączę się do pytania. Szukam komputera do biura. Kuszą mnie oferty
> takiego sprzętu używanego z licencją Windows XP. Nie wiem, na ile ufać
> sprzedawcom z allegro.

Na tyle, na ile mozna ufac nieznanej osobie. Sa uczciwi i sa naciagacze i
oszusci, od Twojego zorientowania i intuicji zalezy na kogo trafisz.
Poza tym, sporo firm na allegro sprzedaje sprzet poleasingowy, i mozna cos
fajnego niedrogo kupic.

> Niektórzy dodają płytkę recovery.

Plytka recovwry zawierajaca system, tez jest nosnikiem. "markowe" komputery,
wzorem notebookow,, zazwyczaj nie maja w komplecie "czystego" systemu a
wersje OEM przeznaczona dla siebie. Ale bezpieczniej domagac sie wtedy
oryginalnej plytki.

> W takim wypadku oszczędność jest o wiele większa niż ta, którą wyżej
> wykazujesz. W końcu system kosztuje, a tu w cenie sprzętu mam legalnego
> windowsa. Pytanie, na ile legalnego?

Windowsy w wersji OEM sa przypisane do sprzetu, nie do uzytkownika - wiec
poprzedni wlasciciel i tak nie moglby ich legalnie, zgodnie z licencja,
zainstalowac na nowym.
Jesli dostaniesz na to fakture, z "wyszczegolnionym" na niej systemem
Windows, jesli kompuyter ma COA (najklejke z numerem - WAZNE!!), i jesli
sprzedawca dostarczy Ci oryginalna plytke z WIndowsem - lub recovery - to
nie masz powodow sie bac o legalnosc.
Jesli sprzedawca sie przed tym miga, i unika wydania tego czy owego, 'bo sie
zgubilo", albo cos, to ja bym mocno nieuffnie do tego podchodzil i
podejrzewal ze cos kreci, i system nie jest tak do konca oryinalny...albo
sprzedal go z wiecej niz jednym komputerem.

-- 
Mark
Received on Mon Feb 16 12:10:04 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 16 Feb 2009 - 12:51:03 MET