> Jest sobie komputer. Działający non-stop i nie wyłączany na noc. W niedzielę
> nastąpił dziwny objaw. Komputer wyłąćżł się tak, jakby nagle wyłączono prąd.
> Rozebrałem, odkurzyłem, także zasilacz w środku (wycinając przy okazji
> zatarty wiatraczek z wnętrza). Na pierwszy rzut oka pomogło.
Jak wiatrak był zatarty i źle chłodził, to cos mogło się przegrzać i
nawalić, albo zasilacz włącza zabezpieczenie termiczne.
> Obudowa i zasilacz markowy, powiedzmy ze średniej półki.
Co to znaczy wg Ciebie "średnia półka"? Możesz podać konkretnie model?
Sprawdź kondensatory w zasilaczu i na płycie głównej. Możliwe, że
nawalają.
Ja miałem podobny problem. Przy wczytywaniu Catalyst Control Center
komp się resetował. Wymieniłem grafikę, zainstalowałem sterowniki
Omegi, przeinstalowałem system... i nic cały czas to samo. Rozebrałem
zasilacz...a tam wszystkie kondensatory wylały. Wymieniłem zasiłkę i
chodzi jak złoto.
Objawy padającego zasilacza i płyty głównej są czasem bardzo
irracjonalne i nietypowe :)
Received on Mon Feb 9 11:40:06 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 09 Feb 2009 - 11:51:02 MET