Re: Nie będzie już ABITa...

On 2008-12-24 18:24:04 +0100, Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> said:

>> Apple już dawno zaczęło stosować standardowe interfejsy w
>> swoich komputerach, potem już tylko pozostało przejście na x86. Teraz
>> główną różnicą jest ich system i logo na obudowie.

Powiedziałbym, że nie tyle główną, co najważniejszą ;-)

> I dlatego już dawno nie jest wiarygodne.

Wzrost sprzedaży ogryzków w ostatnich latach jakby przeczy tej śmiałej tezie.

> Wystarczy popatrzeć jak nagle z "PPC jest dużo lepsze niż x86"

Bo przez wiele lat było. I w stacjonarnych dalej mogłoby powalczyć.

> zrobiło się z dnia na dzień "x86 jest ok".

Ech, dyletanctwo... Wszystko tak naprawde sie rozbiło o... laptopy -
które od paru ładnych lat są dla Apple (i nie tylko) "core market" w
dziedzinie komputerów.
IBM, mimo wielu zapowiedzi że to już za chwileczke, za momencik, nie
uporał się z sensownym przystosowaniem G5 do komputerów mobilnych
(problemy z ciepłem i poborem prądu), Motorola też się słabo
wywiązywała z obietnic stworzenia następnej generacji G4 o odpowiedniej
wydajności. Więc przy wyraźnej przewadze Intela w tym segmencie, oraz
co najważniejsze - najbardziej perspektywicznej technologii, Apple
zdecydowało się na kopnięcie wieloletnich partnerów w tyłek.

>> Tak samo iluzoryczna jest ciągłość linii Macintosha
>> 68k --> PPC --> Intel. :)

A czy tak naprawdę aż tak ważna jest ciągłość? Windows ma ciągłość i w
wielu miejscach na dobre mu to nie wychodzi. Ważniejsze są dobre
rozwiązania w etapie przejściowym pomiędzy technologiami, a to Ejplowi
zazwyczaj wychodziło nie najgorzej.

> I tym bardziej ta platforma nie jest zbyt potrzebna na rynku.

Nie? To z czego by wtedy Mały-Miętki zrzynał :-> Twórcy interfejsów do
wszlekiej maści *NIX-ów też sobie nie żałują. No i nie zapominajmy o
dość powszechnym nie tylko w branży komputerowej rżnięciu wzornictwa.
Jak to ktoś ładnie powiedział: plagiat najwyższą formą uznania ;-)

> Poza fanboyami sprzed dziesieciu lat nie ma swojej niszy ekologicznej.

ROTFL! ;-) Przejdź się do jakiekolwiek hamerykanckiego kampusa, studia
montażowego którejkolwiek większej telewizji, większego studia
nagraniowego, czy wydawnictwa - i wtedy powtórz tą bzdurę jeszcze raz.

-- 
Pozdrawiam
de Fresz