Re: Jeden zasilacz kilka płyt

Michal Lukasik pisze:
> Dnia 16.11.2008, BartekK napisał(a):
>
>> Nie, kolego, mylisz się.
>
> Nikt nie jest nieomylny.
>
>> Drugim sygnałem jest PWR_ON który "idzie" z płyty do zasilacza - i
>> również jest sygnałem typu otwarty kolektor. Płyta głowna zwiera ten
>> sygnał (w zasilaczu podciągany opornikiem do +5v stb) do masy i wtedy
>> zasilacz się załącza. Możesz podłączyć ten sygnał do jednej z płyt (ona
>> będzie sterowała wtedy załączaniem), do wszystkich, albo do żadnej i
>> sterować go ręcznie z jakiegoś przełącznika (lub w ogóle na stałe
>> zewrzeć do masy, po pojawieniu się 230v samo się wszystko włączy).
>
> Ale od początku wiem, że nie jest problemem to włączyć. IMO problemem jest
> jak to automatycznie wyłączyć w razie problemów. [???]
> Chcę się dowiedzieć czy wątkotwórca (lub ktokolwiek inny) wie jak
> zachowają się zabezpieczenia zasilacza w przypadku "fajczenia" jednej z
> płyt?
Tak samo jak w wypadku "fajczenia" jednego z dysków, cdromu czy czegoś
innego. Nie ma tutaj żadnej filozofii, zasilacz daje napięcie i
monitoruje pobór prądu (faktycznie - po stronie pierwotnej
transformatora, szczytowego prądu kluczowania). Gdy na jakimkolwiek z
napięć będzie zwarcie (obojętnie gdzie, w którym komponencie, bo
zasilacz to widzi jako jedno obciążenie) to szczytowy prąd klucza(y) po
stronie pierwotnej (a są one wspólne na wszystkie napięcia) przekroczy
wartość uznaną za przeciążenie i przestanie oscylować generator
przetwornicy, zasilacz zatrzymuje się, i nie włączy się więcej aż do
"zresetowania go" przez wyłączenie wtyczki z kontaktu.

-- 
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi_at_drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173