Witam, mam problem z dyskami:
Kuzyn (lat 10) kupił sobie nowy dysk. Postanowil go sobie samemu
zamontować, coś nie działało, potem próbował razem z kolegą, potem z
tatą, potem znowu sam coś grzebał i na koniec z moim bratem.
Efekt-> stary dysk nie działa (nie można odczytać danych), a nowy jest
kompletnie martwy - wogóle nie pracuje, chyba że nowe twardziele są
już tak ciche jak SSD...
Stracone wszystkie zdjęcia,dane itp (nikt nie robił kopii zapasowej),
ciotka płacz i lament i oczywiście do mnie:( Niestety nic nie
wskórałem, więc proszę osoby o większej wiedzy o pomoc.
Coś można zrobić z tym starym, żeby odzyskać dane jakimś "domowym"
sposobem?
Troche szczegółów po przebadaniu dysku:
* program Hard Disk Manager: widzi pojemność 7,8Gb zamiast 40gb, nie
wykrywa partycji,opcja View Sectors nie dziala
* W biosie dysk widac, w Menedżer urządzeń też, ale w eksploratorze i
innych commanderach nie
* dziwne odgłosy przy starcie komputera (chwilowa przerwa w zasilaniu
i jedzie dalej)
* wolniejsze uruchamianie i dzialanie windowsa jeśli dysk jest
podłączony
* Przy podłączeniu tylko wadliwego dysku nie jest w ogóle wykrywany,
jeśli jest podłączany obok mojego, działającego widać go.
I ciekawi mnie przyczyna takiego uszkodzenia - kuzyn mówi, że tylko
odłączał i podłączał kabelki i tak nagle wszystko przestało działać:D
Received on Fri Nov 14 22:55:03 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 14 Nov 2008 - 23:51:03 MET