Od jakiegos czasu mam problem z uruchomieniem komputera. Po wcisnieciu
POWER uruchomi sie na chwile (sekundy) i wylacza. Dopiero po kilku
probach "zaskoczy" i dziala, chociaz dopoki sie nie rozgrzeje na dobre,
potrafi sporadycznie na chwile przymrozic system.
Podejrzewalem zasilacz - Modecom Feel 350W, z biegiem czasu obserwowalem
takie zachowania czesciej. Pozyczylem wiec Modecom Feel 300W -
slabszy, ale nowy, wiec chociaz sprawny.
No i niestety nie udalo mi sie uruchomic komputera.
Zaczalem przepinac osprzet i okazalo sie, ze problemy pojawiaja sie gdy
pracuje dysk Seagate 750GB - kupiony kilka miesiecy temu. Bez niego
komputer wstaje. Poodpinalem inne bebechy (hdd 160GB, hdd 200GB, DVD),
ze moze zasilacz za slaby, ale problem nadal byl podczas pracy z dyskiem
750GB. Po jego wypieciu dziala.
I teraz pytanie:
Co moze byc sprawca ? Zasilacz za slaby ? (nie sadze, aby 750GB byl
nadzwyczaj pradozerny). Czy tez dysk strzelony ?
Owszem, zasilacze nie byly gornolotne, ale i pobor mocy tez nie powinien
byc duzy - plyta asus k8ne (s754), sempron 3000+, grafika AGP z
tanszych, 1,5GB RAM oraz odpinane napedy.
PS. dodam, ze im zimniejszy komp (np. noc przy otwartym oknie), tym
dluzej trzeba go uruchamiac (wiecej prob), w lecie problemu nie bylo -
ewidentnie wskazywalo mi to na starzejacy sie zasilacz
AF
Received on Sat Nov 8 22:45:03 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 08 Nov 2008 - 22:51:02 MET