Re: Polesingowy Dell czy nowy składak ?

Dnia Thu, 21 Aug 2008 11:59:35 +0200, qwerty na pl.comp.pecet napisał(a):

> Po 1:
> Ile razy tobie procesor się uszkodził

Kilka. Ale to był tylko przykład. Możemy to odnieść do MB - problemy będą
mniej-więcej takie same.

> Po 2:
> Nawet jeżeli coś się uszkodzi zanosisz do sklepu i albo korzystasz z gwarancji,
> albo niezgodności towaru z umową

Dla relacji B2B taki okres to standardowo 1 rok. Ja piszę o czasie nieco
dłuższym. I nie mam czasu na odnoszenie/odsyłanie do sklepu i czekanie po
14/30 dni na rozpatrzenie reklamacji.

> Po 3:
> Jak Ci sprzęt padnie to przecież możesz kupić podzespół, który będzie zgodny z
> resztą twojego komputera

Po 2-3 latach można mieć problem z kupnem nowej części zgdonej z resztą.
Szczególnie jeśli już w momencie zakupu nie była ona najnowszą technologią.

> Po 4:
> Nawet jak ci się nie uda (wątpliwe) to nawet jak wymienisz te pół komputera za
> grosze to będzie wydajniejszy, niż ten poprzedni składak

Ale ja nie chcę wymieniać połowy komputera. Każda sztuka ma określony czas
do przeżycia i tyle. W budżecie długoterminowym mam zaplanowane wydatki w
określonej kwocie i terminie :)

> Po 5:
> Komputery poleasingowe potrafią paść zaraz po kupnie i wtedy jest problem ze
> znalezieniem części.

Oczywiście. Tak samo jak "własnoręczne" składaki. BTW - swego czasu
odkupione zostały od firmy dwa PC'ty - jeden typowy składak, który gdzies
tam się jeszcze uchował, a drugi to właśnie jakiś Dell. Obydwa miały ok. 3
lat. Składak wytrzymał eksploatację przez kolejny rok, a Dell pracuje ( i
służy dzieciom jako maszynka do internetu ) do dziś, czyli jakieś 18 m-cy
dłużej. I pewnie jakiś czas jeszcze popracuje.

Poza tym, nie odnosiłem się do kwestii "nowy składak-poleasingowy Dell",
tylko do tezy, że niefirmowe składaki niosą ze sobą taką samą wartość jak
te firmowe. A tak nie jest.

-- 
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Ludzie, którzy nigdy nie mają czasu, najmniej pracują."