Re: Co oznacza blad S.M.A.R.T.

Autor: Sanctum Officium <wytnij.to_at_wytnij.to.>
Data: Sun 15 Jun 2008 - 00:08:41 MET DST
Message-ID: <g31fh9$6kt$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:g31c5f$h62$1@flis.man.torun.pl...
>
> "Sanctum Officium" g30ndg$bj5$1@news.onet.pl
>
>> > I właśnie tu piszą Panowie bzdury o tym, że nadmiarowych sektorów
>> > na dysku jest 253 lub 1024... To nie jest jakaś ściśle określona
>> > liczba, jak dla przykładu liczba bajtów w sektorze (512 bajtów na
>> > sektor) lecz liczba taka zależy od wielu czynników, a na dodatek
>> > to nie jest jedna liczba, bo są różne poziomy tej nadmiarowości. :)
>
>> A ile jest?
>
> Poziomów czy sektorów?

Sektor to fizyczny obszar dysku. Dysk jest albo nie jest w stani w nim
zapisywać. Gdy nie może, bierze go na "probację" (obserację), gdy dalj nie
może, oznacza go jako uszkodzony i zastępuje innym zapasowym. Zapewne ilość
zapasowych sektorów jest ograniczona. Być może jest ich 1024, może mniej,
może więcej.

>> > Inną głupotą Kaweckiego było upieranie się przy spiskowych teoriach
>> > dotyczących terminu MTBF. :) Nawet nazwał mnie trollem, gdy
>> > twierdziłem, iż termin ten oznacza tyle, ile oznacza, to znaczy
>> > liczbę godzin bezawaryjnej pracy danego urządzenia. Dla dysku,
>> > którego nikt o zdrowych zmysłach nie reperuje, chyba że na chwilkę,
>> > aby zabrać zeń dane, MTBF oznacza po prostu długość życia dysku. :)
>
>> Na pewno nie. 1 mln godzin to ponad 100 lat. Żaden dysk tyle nie
>> wytrzyma.
>> MTBF to w praktyce wyssany z palca bełkot marketingowy, którym nie należy
>> sobie zawracać głowy.
>
> Niektóre zegarki ,,chodzą'' dłużej niż 100 lat. :)

Zegarek to uzadzenie o wiele mniej precyzyjne niż dysk. Głowica jest
mikrometry na tarczą.

> I zauważ, że kiedyś nie było komputerowej obróbki części zegarkowych. :)

Dalej nie ma. Jak komputer może skrawać, wiercić, frezować? Może chodzi Ci o
komputerowe sterowanie procesami obróbki?

>
> Zauważ też, że jeśli jeden dysk kręci z szybkością 7200 na minutę, inny
> z szybkością 5400 a jeszcze inny z szybkością 10 tysięcy, to przekręcają
> w tym samym czasie różne ,,odległości''. :)
>
> Termin MTBF nie bierze się z dysków. Jest używany od niepamiętnych czasów.

Nie. Jest to dość nowy termin.

> Jeśli uważasz, że producent Cię oszukuje, możesz się z nim sądzić. :)

Producent nie twierdzi, że mój dysk wytrzyma milion godzin pracy. Producent
twierdzi, że jak będę dysk wyminiać co jakiś czas, nigdy nie podaje co jaki,
to dysk wytrzyma 1 mln godzin. Gdy będę dysk wymieniać co tydzień, to szansa
jego awarii jest znikoma, gdy co 10 lat to ogromna. Jak pisałem, MTBF to
bełkot marketingowy, nie warty zainteresowania.

>
> Są samochody, które przejechały milion km, a jednak nie wymagały
> gruntownych
> napraw. :) Zwłaszcza ciężarówki potrafią wiele wyciągać. Zobacz też, ile
> godzin
> potrafi wylatać samolot i zobacz, w jakich warunkach pracują silniki
> samochodowe
> czy samolotowe. :)

Silnik samochodowy nie wytrzyma miliona godzin pracy. To ponad 100 lat
ciągłej pracy. Silnik typowo pracuje kilka godzin dziennie. W takiej
sytuacji przepracowanie miliona godzin zajęłoby mu kilkaset lat. Oznaczaoby
to możliwość bezawarynej eksploatacji samochodu przez stulecia. Jak wiadomo,
tak nie jest.

>
> Czy producenci piszą prawdę, czy kłamią -- MTBF to MTBF.
> Kawecki nie może dyktować nowych definicji w tym wypadku. :)

Może poczytaj, co to jest MTBF.

>> Są dwa dobre opracowania na temat awaryjności dysków. Jedno to wynik
>> badań
>> prowadzone przez Google na ich populacji 100 000 dysków:
>> http://labs.google.com/papers/disk_failures.pdf
>
> Nie wiem, czy dobre.

Badanie na populacji 100 000 dysków twardych ("zwykłych" IDE, SATA, nie SCSI
i SAS), które Google eksploatauje u siebie. Badanie trwało 5 lat. To
najlepsze, obok tego drugiego, badanie niezawodnosci i przyczyn awarii
dysków twardych. Gdy go nie znasz, nie mów, bo nie masz nic do powiedzenie.
Nie ma innych, lepszych źródeł. Pewnie producenci mają jeszcze lepsze dane,
ale ich nie ujawniają.

> Producent zakłada, że dysk ma być stosownie
> mocowany -- głównie chodzi o stabilność mocowania i odbiór ciepła.
> Czy te warunki są spełniane? Zazwyczaj nie.

Zazwyczaj tak. Przeczytaj wyniki badnia Google, a zobaczysz, że nie masz
racji. Dyskom wyższa temperatura nie szkodzi. WIęcj dysków pada w niższej
temperaturze.

> Osobiście znam ludzi,
> którzy uważają (na podstawie własnych i cudzych obserwacji) że
> dyski naprawdę wyciągają setki tysięcy godzin.

To jest kilkadziesiąt lat ciągłej pracy.

> Sam jednego z dysków
> prawie nie wyłączam, zaś drugi wyłączam tylko dlatego, bo jest zbyt
> głośny. I SMART twierdzi, że dyski są w doskonałej formie.

Kilkadzisiąt tysiecy godzin pracy zniosą. Więcej pewnie nie.

>> A drugie jest tu:
>> http://www.pdl.cmu.edu/PDL-FTP/Failure/CMU-PDL-06-111.pdf
>
>> Oczywiście producenci dysków mają swoje badania, ale ich nie ujawniają.
>
> Skłaniam się ku opiniom producentów, jako że potrafią nie
> tylko ,,filozować'', ale i produkować. :)

Twoje ignoranctwo sięga senitu. Oba badania pokazują, że producenci kłamią.
Dyski padają wielokrotnie cześciej, niż podają producenci.

MK
Received on Sun Jun 15 00:10:06 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 15 Jun 2008 - 00:51:05 MET DST