AXN pisze:
> Ależ potrzebuję. W delegację nie zabiorę desktopa, a laptopa tak.
Ale "desktop replacement" byś wziął. I nie przepłacałbyś
wtedy za niepotrzebną Ci baterię. *I* *nie* *zaśmiecał*
*środowiska* *niewykorzystanym* *litem*. Podkreślenie
istotne.
PS. Ja na wyjazdy biorę *mobilnego* notebooka 12". Mogę
wtedy pracować na tarasie czy w ogrodzie, a nie w
dusznym pokoju. Mogę chodzić z notebookiem pod pachą
po wystawie czy zebraniu, by w razie potrzeby coś
notować lub pokazać. A w najfajniejsze gry przecież
i tak na nim pogram, więc procesor 1.5 GHz i tak jest
co najmniej o 0.5 GHz za szybki.
> Mieszkam w hotelu lub prywatnej kwaterze a więc mam zasilanie. A dzięki
> bardzo mocnej konfiguracji compala mogę sobie pograć nawet w najnowsze
> gry jak się będę nudził wieczorami.
Desktop replacement ma większy ekran, szybsze komponenty,
dobrą grafikę i jest lżejszy i tańszy o nieobecną w nim
baterię. Kupując notebooka kupujesz delikatny sprzęt, który
niedługo będziesz musiał złomować (jeszcze dodatkowo powięk-
szając wysypiska elektroniki).
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Administrator, Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Mon Jun 2 13:15:22 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 02 Jun 2008 - 13:51:01 MET DST