Re: Sprzet komputerowy

Autor: Michal AKA Miki <jakistammichal_at_z.onetu.pl>
Data: Fri 30 May 2008 - 01:40:59 MET DST
Message-ID: <g1neue$bun$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "jurski" <jurski@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:g1n313$fl1$1@news.onet.pl...
> Normanex pisze:
>> Witam
>> Chciałbym otworzyc sklep ze sprzetem informatycznym, elektronika itd.
>
> Z trzech powodów nie dostaniesz dobrej odpowiedzi:
> 1. Ci co prowadzą działalność nie będą dawać Ci za darmo know-how, bo po
> co robić samemu sobie konkurencję.
>
> 2. Bajki opowiedzą Ci, którzy nie znają się ani na sprzęcie, ani na
> biznesie.
>
> 3. Znający się na sprzęcie, ale nie na biznesie, nie odpowiedzą w ogóle na
> Twoje pytanie
>

Pozwol, ze stane okoniem co do twojej teorii :)

Do zapodajacego watek:

Chyba najlatwiej jest zaczac jak sie pracuje u kogos/dla kogos, kto stale
potrzebuje sprzetu. Wtedy otwarcie wlasnej dzialalnosci jest stosunkowo
tanie, a mozesz nawiazac wspolprace z hurtowniami (masz zapewniony rynek
zbytu).
Dobre hurtownie wbrew pozorom cenia sobie nie tylko obrot, ale historie
wspolpracy, przez co na poczatku nie masz co liczyc na dobre ceny (nierzadko
zdarza sie, ze taniej kupisz na allegro). Dlatego wlasciwie na takiej
dzialalnosci za bardzo nie zarabiasz, chyba ze skladasz komputery lub
dodajesz jakies inne wlasne uslugi do produktu kupowanego w hurtowni.
Z czasem zaczynasz doceniac nie tylko ceny w hurtowniach, ale obsluge
serwisowa, warunki gwarancyjne, warunki platnicze (czasem lepszy krotszy
kredyt kupiecki, ale na wieksza kwote, niz mniejszy, ale na dluzszy czas) no
i w ogole wspolprace z hurtownia... ale to sie wypracowuje latami.

Jesli chcesz "przerzucac pudelka" to na poczatek latwo miec nie bedziesz -
rzeczywiscie duza konkurencja na rynku, takze poczatkowe marze praktycznie
beda zerowe, na sensowne zarobki przyjdzie ci z rok lub wiecej poczekac. Ale
jest jedna zaleta - do tego nie musisz sie znac... klient kupuje, ty tylko
odbierasz i wysylasz/zawozisz.

Oczywiscie przyda ci sie kilkanascie tysiecy na start, bo od reki kredyty
kupieckie ciezko dostac (przynajmniej tak bylo za moich poczatkow).

Hurtownie z ktorymi zaczynalem to pronox i action - dawaly dobre ceny na
start, ale jesli chodzi o serwis i jakosc towaru - na dluzsza mete totalna
porazka...
hurtownie "powazniejsze" to AB, ABCData, Techdata, Techmex (ktory nieco
podupadl przez ostatnie lata), Veracomp i jeszcze pare innych. Wydaje mi
sie, ze najwiekszy asortyment ma ABCData, ale moge sie mylic. Oczywiscie
kazda hurtownia ma swoja specjalizacje, chociaz pokrywaja sie w czesci
produktow.
Pamietaj, ze czesc sklepow ma na tyle dobre ceny, ze jestes w stanie dostac
u nich taniej niz w hurtowni... taki polhurtowy obrot... moja dzialalnosc
czesciowo opiera sie na takich obrotach - mam kilku klientow, ktorzy
sprzedaja towar swoim klientom... mam z nimi umowiona marze, robie za nich
pelne oferty, obsluge gwarancyjna i serwisowa... Oni tylko sie podpisuja i
przewoza towar swojemu klientowi... to bardzo dobry rodzaj wspolpracy dla
obu stron, szczegolnie, jesli ktos ma firme jednoosobowa i jeszcze dodatkowo
gdzies pracuje - dostaje kase za posrednictwo, nie marnuje czasu, ktorego
nie ma...

Ale wracajac do klientow - jesli swiadczysz uslugi jednemu klientowi, jestes
od niego zalezny... jesli powie ci do widzenia, pada twoj biznes... wiec po
jakims czasie musisz sie rozejrzec za innym rynkiem zbytu...
Jesli chcesz otworzyc sklep na miescie, to zaczynaja sie koszty... i to
koszty, ktore potrafia zjesc naprawde sporo twoich zarobkow. Wg mojego
doswiadczenia - nie masz najmniejszych szans utrzymac sie z klienta
indywidualnego, musisz miec kilka firm, ktore beda ci w stanie zapewnic
odpowiedni obrot.
U mnie w najlepszych okresach, udzial klienta indywidualnego to ok 35%
obrotow - uwazam, ze to bardzo duzo, biorac pod uwage, ze przez pare
pierwszych lat mialem obrot na paragonach na poziomie kilku-kilkunastu
procent.

Stosunkowo najlatwiej zarobic na uslugach - tutaj masz czysty zysk, prawie
zadnych inwestycji i kosztow, chyba ze chcesz trzymac lokal pod potrzeby
firmy. Tylko musisz znajdowac klientow :D
Zrob sobie proste porownanie:
zeby zarobic 1000zl mozesz:
- sprzedac sprzet za kwote ok 20tys zl.
- zrobic 2 strony www
- zlozyc 10-20 komputerow (zalezy od ceny jaka wyznaczysz za zlozenie) :)
- przeinstalowac 20-30 windowsow :)

Moznaby tu jeszcze dlugo pisac, ale mysle, ze kawalek tematu naswietlilem.
Moge to podsumowac - jesli lubisz ta prace i czujesz sie na silach - mozesz
sprobowac, ale nie licz na szybkie efekty i szybki zarobek - to przyjdzie,
jesli okazesz sie wystarczajaco wytrwaly, obrotny i pomyslowy.... to chyba
tak, jak w wiekszosci biznesow :)
Uczciwie powiem, ze moje najdluzsze dniowki z pierwszego okresu siegaly 42
godzin ciaglej pracy, z 2 przerwami na 2 obiady (na szczescie niewiele bylo
tak dlugich). Sporo rzeczy robilo sie po nocach (bo w dzien normalna praca),
w domu walaly sie pudla i sprzety, ksiegowosc robilo sie samemu lub z
niewielka pomoca kogos z rodziny... Ja z kolega zaczynalem w 2001 roku,
majac po 1000zl, pierwsze 10k pozyczylismy od rodziny, bo byl deal na
kilkanascie tysiecy, a jeszcze klient sie spoznial z zaplata za towar... i
zarobilismy na tym dealu 600zl na czysto :) Eeech, stare czasy :)

Pozdrawiam i zycze sukcesow :)

Michal
Received on Fri May 30 01:45:26 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 30 May 2008 - 01:51:10 MET DST