> Powtarzam to, co już tu pisałem: bez jakiegokolwiek stałego
> stanowiska pracy nie ma co nawet marzyć o *względnie wygodnej*
> pracy z notebookiem. Nie da się zrobić nic sensownego trzy-
> mając komputer na kolanach w fotelu czy na łóżku. Po prostu
> się nie da.
Nie zgadzam się. Jestem osobą pracującą zawodowo w domu na komputerze.
Używam komputera stacjonarnego (z rozbudowanymi peryferiami, 2
monitorami itp.) oraz notebooka.
Gdybym musiał wybrać komputer do zastosowań okazjonalnych (tj.
godzina/dwie dziennie), wybrałbym notebooka.
Zalety: mobilność w mieszkaniu (można np. przenieść się przed telewizor,
a przede wszystkim - latem i jesienią - na balkon. To bezcenne, jeśli
temperatura w pokoju wynosi 30 stopni i ktoś nie ma ochoty słuchać
pracującego klimatyzatora).
Jeśli chodzi o ergonomię - mam kłopoty z kręgosłupem, zespół cieśni
nadgarstka, okulary, ale nie odczuwam szczególnie boleśnie pracy przy
laptopie (Thinkpad G40 LCD 15 cali).
I jeszcze uciążliwy drobiazg - zachowanie higieny komputera
stacjonarnego. Kurz gromadzi mi się na biurku, a zabawa w jego usuwanie
jest uciążliwa (podnoszenie kabli, przesuwanie desktopa, by usunąć
kurz spod obudowy).
pozdrowienia
Tr
Received on Sun Apr 13 19:30:33 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 13 Apr 2008 - 20:51:59 MET DST